„W warunkach przewlekłego stresu zmienia się architektura mózgu. Hamlet nie miał żadnych szans. Kiedy stres utrzymywał się dłuższy czas, jego system chłodny – w szczególności kora przedczołowa, niezbędna do rozwiązywania problemów i hipokamp odgrywający ważną rolę w procesach pamięciowych – zaczął się kurczyć. W tym samym czasie jego ciało migdałowate, leżące w samym sercu układu gorącego, nadmiernie się powiększyło. To połączenie zmian w mózgu sprawiło, że samokontrola i chłodne, trzeźwe myślenie stały się niemożliwe. Później, gdy doświadczany przezeń stres nadal nie ustępował, ciało migdałowate przestało rosnąć i zaczęło ulegać atrofii, co uniemożliwiło bohaterowi normalne reakcje emocjonalne”.
W. Mischel „Test Marshmallow”, Sopot 2015, s. 56
Hamlet nie miał żadnych szans


![Panie, do kogóż pójdziemy? cytat na dziś - "Myślę, że [...] wyznanie Piotra: «Panie, do kogóż pójdziemy?», nie było przygotowanym zawczasu, pobożnie przypudrowanym wierszykiem na «akademię ku czci» ani zdanym na szóstkę sprawdzianem ze znajomości Credo, ale desperackim krzykiem człowieka, który doskonale wie, że «bez Niego nic nie jest w stanie uczynić». Że wszystko, co zrobi sam z siebie, ostatecznie zepsuje. Będzie chciał stawiać namioty na górze Tabor, zacznie tonąć, narażając się na kpiny braci, z którymi nie chciało mu się wiosłować, jako jedyny weźmie Jezusa na bok i zacznie czynić Mu wyrzuty, by usłyszeć ostre: «Zejdź mi z oczu, szatanie», jako jedyny zaoponuje z nieudawanym świętym oburzeniem: «Nigdy nie będziesz mi nóg umywał!», będzie gorzko przełykał łzy, bo po niezwykle szczerej deklaracji: «Nigdy nie zaprę się Ciebie», usłyszy pianie koguta... Taki człowiek być może przybiegnie do grobu jako drugi, ale nie będzie miał żadnych oporów, by jako pierwszy wejść do środka". M. Jakimowicz "Jak poruszyć niebo?"](https://istis.pl/wp-content/uploads/2019/11/apostle-1701732_1280-150x150.jpg)

Brak komentarzy