Dusza kobiety powinna też być ogrodem

„Dusza kobiety powinna też być ogrodem i ojczyzną dla innych dusz, gdzie mogą się one rozwijać. […] Dlatego dusza kobiety musi być szeroka i otwarta na wszystko, co ludzkie; musi być cicha, żeby gwałtowne wichury nie gasiły słabych promyków; musi być ciepła, żeby nie uschły delikatne kiełki; musi być jasna, żeby w zakamarkach i fałdach nie zagnieżdżały się szkodniki; zamknięta w sobie, żeby czynniki zewnętrzne nie zagrażały życiu wewnętrznemu; uwolniona od siebie samej, żeby znajdywało w niej miejsce życie kogoś drugiego; a wreszcie ma być panią siebie samej i swego ciała, ażeby cała jej osoba była gotowa usłużyć na każde wezwanie”.

E. Stein „Podstawy formacji kobiet”

Photo by Adina Voicu on Pixabay

Modlić się o poznanie właściwej drogi

„Wszystko, co możemy zrobić, jest drobnostką w porównaniu z tym, co otrzymujemy. Ale to niewiele musimy uczynić sami. Przede wszystkim wytrwale modlić się o poznanie właściwej drogi; kiedy się ją dostrzeże, iść bez oporów za natchnieniem łaski. Kto tak postępuje i trwa cierpliwie, nie może powiedzieć, że jego wysiłki są daremne. Nie trzeba tylko Bogu wyznaczać terminów”.

E. Stein „Pisma” t.2, s. 132

Photo by Albrecht Fietz on Pixabay

Kłamać

„Według mojego rozumienia kłamać – znaczy sobie lub innym przedstawiać coś trochę inaczej, w jakimś odchyleniu od prawdy. Nie mamy żadnego obowiązku mówić każdemu wszystkiego, co wiemy, ale gdy już przedstawiamy jako prawdziwe coś, co sami uważamy za nieprawdziwe, wtedy prawdzie zaprzeczamy”.

E. Stein „Światłość” t. 1, s. 275

Photo by Roland Schwerdhöfer on Pixabay

Chęć zdobycia kogoś dla siebie

„Edyta Stein wcześnie zrozumiała, że przyjaźń i miłość nie rozwiną się w pełni prawdy, jeśli tłumić je będzie lęk przed utratą ukochanej osoby. «Chęć zdobycia kogoś dla siebie prowadzi często do tego, że prędzej czy później go utracimy. Kto stara się usilnie, by zdobyć i zachować, traci, kto ofiaruje Bogu – zdobywa»”.

J. I. Adamska „Sól ziemi”, s. 114

Photo by StockSnap on Pixabay

W sprawie powołania

„[Edyta Stein] radzi jednej z nich w sprawie powołania, «by nie czyniła żadnych kroków zewnętrznych, dopóki nie zdobędzie pełnej wewnętrznej jasności», gdyż «każda zmiana zewnętrznych okoliczności życiowych wywołuje już sama z siebie zakłócenia wewnętrznego spokoju. Toteż nie należy szukać zmian nie zrządzonych przez Boga». […] «To czego Bóg od ciebie pragnie, musisz się starać poznać sama, w obliczu Jego samego»”.

s. J. I. Adamska „Sól ziemi. Rzecz o Edycie Stein”, s. 96-97

Photo by Kasia on Pixabay