To cudo na obrazku to Filc – prezent, który dostałam kilka dni temu od koleżanki. Ja i reszta grupy, uczestniczącej w warsztatach improwizacji Wigwam Sql (obecnie Szkoła Improwizacji Impromania). Ola zrobiła te stworki – Filce – sama. Z tyłu mają wyszyte imię, a wewnątrz – filcowe serduszko.
Prezent otrzymaliśmy w bardzo znaczącym dniu – dniu występu kończącego warsztaty. Nie tylko sprawił nam przyjemność, ale rozładował napięcie, wywołał uśmiech. A przecież to tak naprawdę drobiazg. Kawałek filcu z wyszytą buźką i imieniem. Tylko że w ten filc ktoś włożył dużo pracy i serce. I nie mam wcale na myśli tego filcowego 🙂 .
Miły gest Oli przypomniał mi, jak wiele mogą znaczyć drobiazgi. Bo nie zawsze możemy zrobić coś wielkiego – uzdrowić kogoś, rozwiązać jego problemy. Ale zawsze możemy zrobić coś małego, co wywoła uśmiech. Dać podarunek, przytulić, wysłuchać. Poświęcić czas. Niby nic. Niby drobiazg. Tylko że czasem właśnie drobiazgi znaczą najwięcej.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat Filców, albo chcesz zdobyć jednego – dla siebie czy dla kogoś – informacje na ten temat znajdziesz na stronie należącej do Oli. Ola też napisała parę słów na temat tych Filców