Każde nowe cierpienie

„Każde nowe cierpienie, każda trwoga serca, to niejako lekki zefir, który zanosi Jezusowi woń Jego lilii, wówczas On uśmiecha się z miłością i przygotowuje nową gorycz. Napełnia kielich aż po brzegi w tej myśli, że im więcej lilia wzrasta w miłości, tym bardziej wzrastać powinna w cierpieniu!”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus, list 83 do Celiny

Photo by Gerd Altmann on Pixabay

Nigdy jeszcze tak bardzo nie zrozumiałam

„Nigdy jeszcze tak bardzo nie zrozumiałam, że cierpienie jest największą rękojmią miłości, jaką Bóg może okazać swemu stworzeniu, i nigdy nie podejrzewałam, że taki smak jest ukryty w głębi kielicha dla tego, kto go wypił aż do dna. Droga pani, to ojcowska ręka, ręka nieskończenie czuła zadaje nam ten ból. Och, umiejmy przejść ponad goryczą tego bólu, aby w nim znaleźć nasz odpoczynek”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 315 do pani de Sourdon, w: taż „Pisma” t. 2, s. 510

Photo by Gabriela Piwowarska on Pixabay

Jakże wdzięczna jestem Jezusowi

„Jakże wdzięczna jestem Jezusowi, że pozwolił mi znajdować «jedynie gorycz w ziemskich przyjaźniach». Z sercem takim, jak moje, łatwo dałabym się usidlić i podciąć sobie skrzydła; jakże więc mogłabym potem «ulecieć spocząć»? Jak może serce oddane miłości stworzeń zjednoczyć się wewnętrznie z Bogiem?… Wiem, że jest to niemożliwe. Nie pijąc nigdy z kielicha nadmiernej miłości ku stworzeniom, czuję jednak, że nie mogę się mylić. Widziałam tyle dusz oczarowanych tym zwodniczym światłem, jak podobne biednym motylom latały opalając sobie skrzydła, po czym powracały do tego prawdziwego, słodkiego światła miłości, które wracało im skrzydła bardziej promienne i lżejsze, aby mogły w końcu ulecieć do Jezusa, tego Boskiego Płomienia, «który płonie a nie spala»”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus „Dzieje duszy”, s. 97

Photo by Tommy Rau on Pixabay