Gdzieżeście słońca łaski i pieszczoty?

“Gdzieżeście słońca łaski i pieszczoty?
Powietrze jasne? Czyste aromaty?
Malachitowe gdzieście drzew ornaty?
Gdzie urok nocy letnich, dni blask złoty?

Gdzieżeście chmurek fantastycznych roty?
Gdzie błękit niebios – w setki barw bogaty,
Jak toń głęboki? Gdzie są polne kwiaty?
Kędy ptak śpiewny poniósł szybkie loty?

Nie masz już lata! Z deszczem i tumanem
Z posępnem niebem, nizkiem, ołowianem,
Z wieczorem wczesnym, ze spóźnionem ranem.

Zawładła ziemią szara, nudna jesień,
Zniszczyła wdzięk pól, sadów i zalesień
I nam odjęła popęd do uniesień”.

M. Koroway-Metelicki “Jesień”

Photo by enrico bernardis on Pixabay

A kiedy mnie już nie będzie

“A kiedy mnie już nie będzie
to nic się przecież nie zmieni
spadnie śnieg albo deszcz
i liść pożółknie w jesieni.

A gdyby to była wiosna
ulepi gniazdo jaskółka
wilga zaśpiewa «so fi ja»
zakuka na szczęście kukułka.

Kwiaty też będą pachniały
i trawa się zazieleni
bo kiedy mnie już nie będzie
to nic się przecież nie zmieni”.

B. Fastowiec

Krótką informację na temat autorki można znaleźć tutaj
Photo by Joggie on Pixabay

Życie, jak jesień

“Życie, jak jesień…. coś w niém z blasków lata,
Z uśmiechów słońca przez mgły i szarugi,
Z złotawych błysków wśród szarego świata,
Z kwiatów, co nigdy nie kwitną raz drugi….

Życie, jak jesień, — lecz serce, jak ptaszę,
Co się promykiem lada światła łudzi
I pod niebieskie wzlatując poddasze,
Nową piosenką o wiośnie się budzi….

A wiosna zawsze gdzieś tam za górami —
Niebo słoneczném uśmiechem nas zwodzi
I jak te ptaki, łudzone blaskami,
Czekamy wiosny — a zima nadchodzi”.

M. Gawalewicz “Życie — jesień”

Photo by Free-Photos on Pixabay

Zapragnąłem wyczytać w zodiaku…

“Zapragnąłem wyczytać w zodiaku
Swoje losy i dolę żywota,
Alem nigdy nie otrzymał znaku,
Czy się spełni dni moich tęsknota.


Po minionych złych deszczach i burzy
Powracają burze i złe deszcze,
Ale ciągle nadzieja mi wróży,
Że to, czego czekam, przyjdzie jeszcze.


Zostawiłem drzwi moje otworem,
Bo mam w duszy pewność tajemniczą:
Radość przyjdzie z winogron słodyczą,
Przyjdzie późną jesienią, wieczorem”.

L. Staff “Nadzieja”