„W Melbourne odwiedziłam starego człowieka, o którego istnieniu nikt nie wiedział. Jego pokój był w strasznym stanie i chciałam go posprzątać, ale człowiek ten wstrzymał mnie słowami: «Nie trzeba». Nie odezwałam się i w końcu pozwolił mi to zrobić. Była w tym pokoju piękna lampa, cała pokryta kurzem. Zapytałam: «Dlaczego nie zapali pan tej lampy?». Odpowiedział: «Po co? Nikt mnie nie odwiedza, a ja nie potrzebuję lampy». wtedy powiedziałam: «Czy zapali pan lampę, jeśli siostry przyjdą pana odwiedzić?». Odparł: «Tak, jeśli usłyszę ludzki głos, zapalę ją». Któregoś dna przesłał mi przez kogoś wiadomość. Powiedział: «Powtórz mojej przyjaciółce, że lampa, którą zapaliła w moim życiu, wciąż się pali»”.
Matka Teresa z Kalkuty „Rozważania na każdy dzień”, s. 64
Photo by Steve Buissinne on Pixabay