„[…] można wyleczyć się tylko z tego, co tak naprawdę nie miało znaczenia, natomiast prawdziwa miłość jest nieuleczalna”.
E. E. Schmidt „Marzycielka z Ostendy”, s. 27
Photo by Gerd Altmann on Pixabay
„[…] można wyleczyć się tylko z tego, co tak naprawdę nie miało znaczenia, natomiast prawdziwa miłość jest nieuleczalna”.
E. E. Schmidt „Marzycielka z Ostendy”, s. 27
Photo by Gerd Altmann on Pixabay
„W rzeczywistości śmierć nie należała do natury, ale naturalną stała się potem. Na początku bowiem Bóg nie ustanowił śmierci, ale dał ją jako lekarstwo. Po upadku życie ludzkie, skazane na ustawiczną pracę i trudy, zaczęło być prawdziwą udręką. Trzeba więc było położyć kres nieszczęściom, tak aby śmierć oddała z powrotem to, co życie utraciło. Bez pomocy łaski nieśmiertelność jest raczej ciężarem niż korzyścią”.
św. Ambroży „O śmierci brata Satyra”
„Są w rzeczy samej dusze tak zniedołężniałe i tak nawykłe do obracania się wyłącznie w rzeczach zewnętrznych, iż straciły niejako wszelką możność oderwania się od nich choćby na chwilę i wejście w siebie stało się dla nich prawie niemożliwe. Ciągłe przestawanie z gadzinami i bydlętami krążącymi wokoło twierdzy przeszło u nich w nałóg i same niemal stały się nimi. A choć ze swojej natury są tak bogato wyposażone, iż z takim wysokim Panem, jakim jest sam Bóg, mogłyby przebywać, to przecież od tego niesławnego towarzystwa oderwać się nie mogą. Takie dusze, jeśli nie uznają swej nędzy i nie zechcą szukać na nią lekarstwa i nie zwrócą wzroku w głąb siebie, takiego losu się doczekają, jak żona Lota, która za to, że się obejrzała, stała się słupem soli”.
św. Teresa od Jezusa „Twierdza wewnętrzna” M1,1,6
„Kto ukrywa chorobę, nie znajdzie leku”.
przysłowie abisyńskie
Photo by Gerd Altmann on Pixabay
„Nie czułam się jednak godna rozmawiać z nimi ani dość silna na duchu, aby się oddać pod ich kierownictwo; tego najwięcej się bałam. Nawiązanie z nimi kontaktów, przy tym, jaką byłam, zdawało mi się rzeczą trudną […]. W tym punkcie diabeł największe kładzie przeszkody duszom zaczynającym wstępować na drogę cnoty, bo wie o tym dobrze, że pierwszym i głównym dla nich lekarstwem i pomocą jest otworzenie się przed doświadczonym przyjacielem Boga”.
św. Teresa od Jezusa „Księga życia”
Photo by guillermo gavilla on Pixabay
„Krzyż przyjęty z rezygnacją, jest prawdziwym lekarstwem, które uzdrawia duszę, pozwala jej się unieść, uzdalnia ją do rzeczy wielkich. To może wydawać się absurdalne, ale jest prawdą: krzyż to skarb, wydaje owoce, sieje ziarna, pomaga wzrastać temu, kto go przyjmie”.
ks. Dolindo Ruotolo, cyt. za: J. Bątkiewicz-Brożek „Jezu, Ty się tym zajmij!”, s. 161