„Czy Bóg naprawdę chce przejąć kontrolę nad wszystkim? Zdjąć z nas cały ciężar? Mój czteroletni syn nigdy dotąd, wstając rano, nie wyrecytował: «Tato, proszę cię dzisiaj o opiekę nade mną». On po prostu nie martwi się o to, co będzie jadł jutro na obiad i co na siebie włoży. Wiecie dlaczego? Bo ma świadomość synostwa! Czuje podskórnie, że będę się nim opiekował niezależnie od tego, czy o to poprosi czy nie”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 139
Posty oznaczone jako M. Jakimowicz
Czego naprawdę chcesz?
„- Czego naprawdę chcesz? Chcesz przedłużyć komuś życie o kilka lat na tym padole łez, czy zgodzisz się na to, by ta osoba była już teraz w ramionach Jezusa, w najbezpieczniejszym miejscu na świecie?
Teoretycznie łatwo o odpowiedź…
Praktyka boleśnie pokazuje, że Jego drogi nie są moimi drogami”.A. Pelanowski, cyt. za M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 130
Panie, do kogóż pójdziemy?
„Myślę, że […] wyznanie Piotra: «Panie, do kogóż pójdziemy?», nie było przygotowanym zawczasu, pobożnie przypudrowanym wierszykiem na «akademię ku czci» ani zdanym na szóstkę sprawdzianem ze znajomości Credo, ale desperackim krzykiem człowieka, który doskonale wie, że «bez Niego nic nie jest w stanie uczynić». Że wszystko, co zrobi sam z siebie, ostatecznie zepsuje. Będzie chciał stawiać namioty na górze Tabor, zacznie tonąć, narażając się na kpiny braci, z którymi nie chciało mu się wiosłować, jako jedyny weźmie Jezusa na bok i zacznie czynić Mu wyrzuty, by usłyszeć ostre: «Zejdź mi z oczu, szatanie», jako jedyny zaoponuje z nieudawanym świętym oburzeniem: «Nigdy nie będziesz mi nóg umywał!», będzie gorzko przełykał łzy, bo po niezwykle szczerej deklaracji: «Nigdy nie zaprę się Ciebie», usłyszy pianie koguta… Taki człowiek być może przybiegnie do grobu jako drugi, ale nie będzie miał żadnych oporów, by jako pierwszy wejść do środka”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 127-128
Uwielbienie Boga w sytuacjach granicznych
„Wiara to uwielbienie Boga w sytuacjach granicznych. To przejście doliną Baka (to hebrajskie słowo oznacza «łzy») i zamienianie jej w źródło (por. Ps 84,6-7)”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 125
A bramy piekielne go nie przemogą
„On sprawił, że przeinterpretowałam werset, który znałam na pamięć: «(…) a bramy piekielne go nie przemogą» (Mt 16,18). Zawsze myślałam, że królestwo Boże jest w defensywie, a piekło w ataku. Tak zazwyczaj się mówi: ataki piekła nie są w stanie zniszczyć Kościoła. Wytrzymamy każdy napór z zewnątrz… A od kiedy atakuje się bramami? Przecież Jezus powiedział coś dokładnie odwrotnego! To niebo jest w natarciu, a bramy piekła go nie przemogą. To królestwo będzie w takiej ofensywie, że piekło nie wytrzyma tego ciśnienia, a jego bramy pękną”.
Sowińska, cyt. za: M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 123
A my wciąż chcemy płacić
„Przecież my – widzę to na co dzień u samego siebie – nie uznajemy, że jesteśmy kochani za darmo, zbawieni za darmo. Jezus na krzyżu pokazał, że jest prawo nad prawem. To przykazanie miłości. A my wciąż chcemy płacić”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 119
Możemy błogosławić trudne sytuacje życiowe nawet poprzez łzy
„Możemy błogosławić trudne sytuacje życiowe nawet poprzez łzy. Dlaczego to robimy? Bo taka jest wola Boża. «Błogosławcie, a nie złorzeczcie» (Rz 12,14).
W ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie przekonywaliśmy się, że wychwalanie «imienia ponad wszelkie imię» zmieniało duchową rzeczywistość, otwierało nas na przestrzenie, które dotąd były pozamykane na cztery spusty”.M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 118
Powinniśmy zostawić na boku wyobrażenia
„- Powinniśmy zostawić na boku wyobrażenia, projekcje, marzenia i oczekiwania i… zająć się Bogiem. – podpowiada ksiądz Rafał Jarosiewicz […]”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 118
Słowa mają moc
„Słowa mają moc. Błogosławieństwo i przekleństwo zmieniają duchową rzeczywistość”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 118
Jeśli wypowiadasz słowa zgodne z Jego wolą
„[…] jeśli wypowiadasz słowa zgodne z Jego wolą, On «przejmuje pałeczkę» i czuwa nad tym, by się to słowo wypełniło”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo”, s. 115