„Bóg wszelkiej nadziei zaprasza, żebyś wyszła z mroku zwątpienia i zaczęła żyć odważnie! Jesteś gotowa pozwolić Jego słowu zmieniać swoje myślenie?”.
R. Swope „Kobieta pewna siebie”, tł. A. Rasztawicka-Szponar, s. 20
Posty oznaczone jako odwaga
Odwaga
„Odwaga to robienie tego, co boisz się zrobić. Nie możemy mówić o odwadze w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony”.
E. Richenbacher
Musimy zdobyć się na odwagę
„Musimy zdobyć się na odwagę większą niż ta, o którą siebie podejrzewamy, ponieważ Bóg nieustannie wzywa nas, byśmy stali się kimś więcej, niż jesteśmy”.
M. L’Engle, cyt. za: S. Eldredge „Stając się sobą”, s. 139
Odwaga to też lęk
„Odwaga to też lęk, tylko taki, który wytrzymał o sekundę dłużej”.
G. Patton
Kiedy życie domaga się od ciebie zmiany
„Kiedy życie domaga się od ciebie zmiany, zastanów się co dokładnie należy zrobić i bez żadnego oporu odważ się na nią, wiedząc, że każda zmiana zakłada rozwój”.
E. Caddry
Trzeba być odważnym i szalonym
„Trzeba być odważnym i szalonym, gdy się marzy. Od marzeń wszystko się zaczyna”.
A. Dymna
Być kobietą
Modelów kobiecości jest wiele. Jednym kojarzyć się będzie ona z piękną, seksowną dziewczyną w czerwonej sukience i z subtelnym makijażem, innym ze skromną „szarą myszką”, stawiającą przed mężem parujący półmisek, a drugą ręką opiekuńczo przygarniającą dziecko. Albo z jakimkolwiek innym obrazem, będącym wypadkową naszych wspomnień, przeczytanych książek, obejrzanych filmów, przeprowadzonych rozmów.
Z okazji naszego święta zastanowiłam się dzisiaj, jaką kobietą chciałabym być.
Silne kobiety
Zawsze imponowały mi kobiety silne. Nie w sensie siły fizycznej, a raczej siły duchowej, siły woli, siły psychicznej. Moją ulubienicą literacką zawsze była Baśka z „Pana Wołodyjowskiego” Sienkiewicza. Dziewczyna, która – nie tracąc przy tym nic ze swojej kobiecości – chciała i umiała robić to, co robili mężczyźni. Dziewczyna, która nie przejmowała się, co o niej pomyślą – po prostu była sobą. Ale jednocześnie była wierna, cierpliwa, mądra. Nie bała się wyzwań.
Drugą – pewnie większości z Was nieznaną – kobietą, która wywarła na mnie olbrzymie wrażenie, była bohaterka książkowej serii Gwiezdnych Wojen, Mara Jade. Ona również była kobietą silną. Silną, upartą, niepokorną. Inteligentną, seksowną, ale przede wszystkim – wierną. Tym, którzy chcieliby się z nią zapoznać, polecam książki: „Ostatni rozkaz”, „Widmo przeszłości” i „Wizja przyszłości”, wszystkie trzy autorstwa Timothy’ego Zahna. Nie będę Wam wmawiać, że to jest literatura wysokich lotów. Nie jest. Nie są to też moje ulubione książki. Ale Mara jest jedną z moich najulubieńszych postaci literackich – postacią, która wraz z biegiem narracji dojrzewa, zmienia się.
Strach przed bliskością
Kiedy spotykamy ją na początku, jest zagubiona, ukrywająca strach za pozorami siły. Broni się przed światem, przed ludźmi, przed bliskością, przed relacją, przed miłością. Z czasem uczy się zaufania, uczy się prawdziwej siły, podejmowania własnych wyborów.
Podoba mi się tak bardzo, bo w pewnym sensie jest mną. Nie chciałabym być w stu procentach taka jak ona. Ale jej zmagania, jej trudności, są moimi trudnościami. Ja też przez wiele lat zmagałam się ze strachem przed relacjami, przed podejmowaniem własnych decyzji, też ukrywałam się za maską silnej, niepotrzebującej nikogo dziewczyny.
Dziś zrobiłam już wielki postęp, choć jeszcze daleka droga przede mną. Ale już się tak bardzo nie boję. Choć wciąż nie zawsze mam odwagę być po prostu sobą, wciąż tkwi we mnie lęk, że zostanę wtedy odrzucona. Że jeśli wyjdę do drugiego człowieka, odezwę się, coś zaproponuję, dotknę – spotkam się z negatywną reakcją. Ale ten lęk już mnie nie paraliżuje. I wiem, że jest tylko kwestią czasu, kiedy stanę się tym, kim chciałabym być.
Kim chcę być
I w ten sposób wracamy do początkowego pytania. Kim chcę być? Jaką kobietą chcę być? Nie do końca jeszcze to wiem. Z całą pewnością chcę być kobietą opiekuńczą. Troszczącą się o innych, o ich uczucia, o ich komfort – ale bez wyrzekania się w tym wszystkim siebie. Chcę odnaleźć zgubioną gdzieś w dzieciństwie odwagę bycia sobą, mówienia o swoich przeżyciach i przekonaniach. Chcę być silna – tak, by bliscy mogli znajdować we mnie oparcie, by wiedzieli, że u mnie zawsze znajdą pocieszenie, wsparcie, bezpieczny bastion, w którym będą mogli nabrać sił do dalszych zmagań z życiem.
Ale oprócz tego chcę również mieć odwagę odsłaniać własną wrażliwość, delikatność, bezbronność. Mieć odwagę proszenia o pomoc, o wsparcie – wprost, bez manipulacji, bez lęku, że ktoś tę słabość wykorzysta. Mieć odwagę przytulić, pogłaskać, pocieszyć. Mieć odwagę współczuć. Chcę być blisko Boga, kochać ludzi tak, jak On nas kocha, dawać siebie innym w całej pełni. Chcę przełamywać własny egoizm, własną pychę, upór, strach. Po prostu być dobra. Zaufać Bogu bez reszty, pozwolić się prowadzić za rękę, nie troszcząc się o to, czy spełnią się moje pragnienia, oczekiwania, nadzieje. Zaufać, że On wie, dokąd powinnam iść, i że mnie poprowadzi.
Moją ulubioną świętą jest Tereska od Dzieciątka Jezus – chciałabym mieć takie zaufanie do Boga, jakie ona miała, być tak pokorną, a jednocześnie nieustępliwą w dążeniu do Boga, do prawdy. Moją patronką jest Urszula Ledóchowska – apostołka uśmiechu. Od niej chciałabym nauczyć się właśnie tego – uśmiechu w każdej sytuacji. Uśmiechu, który tak trudno mi przychodzi, nawet kiedy jestem w dobrym humorze. Uśmiech jest odsłonięciem się, otwarciem na relację. Dlatego bywa taki trudny… Jest też czasem wyrzeczeniem – wyrzeczeniem się egoizmu, skoncentrowania na sobie, cierpiętnictwa. Jest darem – jednym z najcenniejszych, jakie można dać.
Pozorne sprzeczności
Tak, imponują mi dwa sprzeczne modele kobiecości. Siła i delikatność. Indywidualizm i wyrzeczenie egoizmu. Ale wiecie co? Da się je pogodzić. Bo tak naprawdę wszystkie te sprzeczności tkwią we mnie, tkwią w każdej z nas. I jedyny problem to nauczyć się je wydobywać wtedy, kiedy potrzeba. To właśnie jest najtrudniejsze – wiedzieć, kiedy. Ale pewnego dnia się tego nauczę. I Ty też 🙂
Jestem kobietą. Chodzącą sprzecznością. Silną i słabą, upartą i ustępliwą. Wierną, kochającą i – na swój sposób – piękną. Bo piękno nie tkwi w zgrabnej sylwetce, w perfekcyjnej fryzurze, makijażu, ubraniu. Piękno tkwi w sercu. I będzie promienieć, jeśli tylko odważę się je odsłonić. Jeśli odważę się być sobą. Jeśli Ty się odważysz.
Odważysz się?
„Im bardziej jestem sobą, tym bardziej jestem święta, bo taką właśnie wymarzył mnie sobie Bóg.”
s. A. M. Pudełko
Odwagi!
„Odwagi! Ty […] możesz. Czy nie widzisz, co zdziałała łaska Boża z owym Piotrem śpiochem, zaprzańcem i tchórzem, […] z owym Pawłem prześladowcą, nienawidzącym i zawziętym?”.
św. Josemaria Escrivá „Droga”, 483
Cudem nie jest to, że skończyłem
„Cudem nie jest to, że skończyłem. Cudem jest to, że miałem odwagę, by rozpocząć”.
J. Bingham
Kto nie ma odwagi
„Kto nie ma odwagi starać się o swoje szczęście, tym samym udowadnia, że tego szczęścia nie jest wart”.
C. Goldoni