” Głos z nieba
Na łonie Trzech – w pełni światłości
Boskiego Oblicza skąpani,
Przenikamy głębie Wieczności,
Miłujący i miłowani.
Pełnia Życia i Pełnia Mocy –
Rzeką płynie w nas Nieskończoność!
Boska Trójco – Bezmiarze Wszechmocy,
W własnej głębi dajesz nam zatonąć!
Głos z ziemi
Świętych Nieba i pielgrzymów ziemi
Łączą jednej Miłości ogniwa.
Jedna Głębia tajniki swemi
Pełnią życia boskiego porywa!
Nocą naszą jest nadmiar światłości –
Boskiej Wizji obecność promienna,
Duch się wznosi w Niebo Miłości,
Chociaż w oczy wciąż sypie się ziemia…
Głos z nieba
Mając udział w Boskiej naturze
Istotowo macie pełnię miary –
Nadto macie – czego nie ma w górze –
Radość krzyża, dawania, ofiary!…
Więc zapalcie jasnym płomieniem,
Szczodrą ręką, znicze poświęceń,
Chwaląc Pana waszym cierpieniem,
Bo tej szansy nie będzie więcej! –
Głos z nieba
Więc roztoczmy namiot opieki
Ponad każdym człowieczym istnieniem,
By Dom Ojca nas złączył na wieki,
Gdy opadną już ostatnie cienie
Z oczu dzieci przed Ojca Obliczem.
Miłujący z Umiłowanym –
To spełnienie, to jest wieczne życie,
Gdy dopełni się liczba wybranych”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej „[Na łonie Trzech]”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 112-114
Photo by Pixabay on Pixabay