“I ciebie zapomną. Nie przez wojny Asyrii, upadek Niniwy i ogień z nieb – a przez ptaka, blask i organdynę i przez bańki mydlane nad ogrodem mknące”.
J. Dehnel “Wiersze”
Photo by Albrecht Fietz on Pixabay
“I ciebie zapomną. Nie przez wojny Asyrii, upadek Niniwy i ogień z nieb – a przez ptaka, blask i organdynę i przez bańki mydlane nad ogrodem mknące”.
J. Dehnel “Wiersze”
Photo by Albrecht Fietz on Pixabay
“Bo słowa to wielka łaska. Cóż ma tak naprawdę człowiek prócz słów dane? I tak nas wszystkich czeka kiedyś wieczne milczenie, to się jeszcze namilczymy. Może przyjdzie nam ściany z bólu drapać za najmarniejszym słowem. I każdego słowa niewypowiedzianego ma tym świecie do siebie będziemy jak grzechów żałować. Tylko, że będzie za późno. A ileż takich słów niewypowiedzianych zostaje w każdym człowieku i umiera razem z nim, i gnije z nim, i ani mu potem w cierpieniu nie służy, ani w pamięci. To po co jeszcze sami sobie zadajemy milczenie?”
W. Myśliwski “Kamień na kamieniu”
Photo by Thomas Wolter on Pixabay
“Bo, według mnie, są światła żyjące i światła umarłe. Takie, co tylko świecą, i takie, co pamiętają. Co odpychają i zapraszają. Co patrzą i nie poznają. Co wszystko im jedno, komu świecą, i takie, które wiedzą komu”.
W. Myśliwski “Traktat o łuskaniu fasoli”
Photo by Jeremy Kyejo on Pixabay
“Słowa, które cię dotknęły podczas modlitwy, wyryj w swojej pamięci i powtarzaj je powoli wiele razy w ciągu dnia”.
św. J. Escrivá “Droga”
Photo by Célio Silveira on Pixabay
“Słowa, którymi z małostkowości czy z ignorancji zatruwa się serce własnego dziecka, zostają na zawsze w pamięci i prędzej czy później spopielają mu duszę”.
C. R. Zafón “Cień wiatru”
Photo by Dianne Hope on Pixabay
“Wszystkie blizny rozpełzały się po jego ciele jak błyskawice, jak linie łagodnej, ale uporczywej pamięci. Rozbłysk ognia wydobył je na krótko z mroku – wszystkie stare rany i wszystkie świeże”.
P. Rothfuss “Imię wiatru”
Photo by Lars Nissen on Pixabay
“Pamięć na obecność Bożą, święte skupienie – ile ono nam wyjednuje łask, jaką jest pomocą w pracy wewnętrznej, w nabyciu doskonałości! Ale to samo przez się nie przychodzi. To praca, praca ciężka, codzienna. Długoletnim znojem wyrobimy w sobie to święte skupienie, tę pamięć na obecność Bożą.
Próbujmy codziennie choć parę razy – od jednego rachunku sumienia do drugiego, od jednego nawiedzenia Najświętszego Sakramentu do drugiego – wznosić sece do Boga gorącym aktem strzelistym, z początku rzadziej, potem częściej. To praca twarda, domagająca się natężenia, ale przy dobrej woli i nieszczędzeniu modlitw na intencję otrzymania tej łaski dojdziemy do upragnionego celu, do tego świętego skupienia, do życia pod okiem Ojca naszego, który jest w niebie”.św. Urszula Ledóchowska “Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 63-64
Photo by Jeff Jacobs on Pixabay