Bóg zraniony

“«Bóg zraniony» – oto największa tragedia człowieka. Lecz czy my w ogóle o tym myślimy? Czy zamiast zanosić nieustanne pretensje do Boga, nie powinniśmy uderzyć się w pierś, świadomi, że wielokrotnie tylko pogłębialiśmy Jego ranę? Ukazuje to m.in. przypowieść o synu marnotrawnym: Ojciec zostaje zraniony zarówno odejściem młodszego syna, jak i odmową przebaczenia ze strony starszego. Jak dziecko wychodzi naprzeciw jednego i drugiego, bo nie może bez nich żyć.
Taki obraz miłującego Ojca zmienia zasadniczo relację człowieka do Boga: skoro Bóg jest jak małe dziecko, znaczy to, że tylko ktoś o duchu dziecka może Go poznać”.

ks. A. Muszala “Św. Teresa z Lisieux. Windą do nieba“, https://wiez.pl/2023/08/30/sw-teresa-z-lisieux-winda-do-nieba/

Photo by David Eucaristía on Pixabay

Słysząc ten cudowny głos

“Któż, słysząc ten cudowny głos, pełen słodyczy, miłości i spokoju: «Ojcze, przebacz im», nie ogarnie zaraz całym uczuciem serca swoich nieprzyjaciół? «Ojcze» – powiedział – «przebacz im». Czy można było dodać więcej łagodności i miłości tej modlitwie?
On jednak dodał! Mało Mu było się modlić, chciał jeszcze usprawiedliwiać. «Ojcze – mówił – przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią». Wielce bowiem grzeszą, ale mało rozumieją”.

bł. Eldred “Zwierciadło miłości”, ks. 3,5

Photo by IlonaF on Pixabay

On szedł w spiekocie dnia

“On szedł w spiekocie dnia i w szarym pyle dróg,
a idąc uczył kochać i przebaczać.
On z celnikami jadł, On nie znał, kto to wróg,
pochylał się nad tymi, którzy płaczą.

Mój Mistrzu, przede mną droga, którą przebyć muszę tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, wokoło ludzie, których kochać trzeba tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar wziąć w ramiona tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, poniosę wszystko, jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.

On przyjął wdowi grosz i Magdaleny łzy,
bo wiedział, co to kochać i przebaczać.
I późną nocą On do Nikodema rzekł,
że prawdy trzeba pragnąć, trzeba szukać.

Mój Mistrzu, przede mną droga, którą muszę przebyć tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, wokoło ludzie, których trzeba kochać tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar wziąć w ramiona tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, poniosę wszystko, jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.

Idziemy w skwarze dnia i w szarym pyle dróg,
a On nas uczy kochać i przebaczać.
I z celnikami siąść, zapomnieć, kto to wróg,
pochylać się nad tymi, którzy płaczą.

Mój Mistrzu, przede mną droga, którą muszę przebyć tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, wokoło ludzie, których trzeba kochać tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar wziąść w ramiona tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, poniosę wszystko, jeśli będziesz ze mną zawsze Ty”.

Nie wiem, czyj to cytat. Jeśli Ty wiesz, daj znać, to uzupełnię tę informację.

Photo by Gerd Altmann on Pixabay

Jest coś takiego w psiej naturze

“Ktoś ustanowił tak tam na Górze
I trudno nam to wytłumaczyć:
Jest coś takiego w psiej naturze,
Że pies nam wszystko chce wybaczyć.

I głód. I chłód. I niewygodę
Gdy łańcuch jeszcze bardziej skrócą,
I ból, i strach, i niepogodę,
I poniewierkę, gdy wyrzucą.

Jest coś takiego w psiej naturze,
Co ludzie często mają za nic:
To wierność, która trwa najdłużej
I miłość, która nie zna granic.

Ta miłość się nie może znużyć
Ani z latami, ani z wiekiem,
Ale by na nią móc zasłużyć,
Trzeba po prostu być człowiekiem”.

F. J. Klimek “Jest coś takiego”

Photo by Julie Rothe on Pixabay

Przy wigilijnym stole

“Przy wigilijnym stole
Łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny
W miłości jest poczęty;

Że, jako mówi wam wszystkim
Dawne, odwieczne orędzie,
Z pierwszą na niebie gwiazdą
Bóg w waszym domu zasiędzie.

Sercem go przyjąć gorącym,
Na ścieżaj otworzyć wrota —
Oto, co czynić wam każe
Miłość, największa cnota.

A twórczych pozbawił się ogni,
Sromotnie zamknąwszy swe wnętrze,
Kto z bratem żyje w niezgodzie,
Depcąc orędzie najświętsze.

Wzajemne przebaczyć winy,
Koniec położyć usterce,
A z walki wyjdzie zwycięsko
Walczące narodu serce”.

J. Kasprowicz “Przy wigilijnym stole”

Jezus odpuścił mi więcej niż św. Magdalenie

“Zdawałam sobie sprawę, że bez Niego byłabym upadła może tak nisko jak św Magdalena […] Jezus odpuścił mi więcej niż św. Magdalenie, ponieważ odpuścił mi z góry, powstrzymując mnie od upadku”.

św. Teresa z Lisieux, cyt za: B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s 80

Boża miłość

“Boża miłość, tęsknota za «tym co zginęło», jest skandalicznie bezwarunkowa.
Często oczekujemy od innych, by najpierw odpokutowali za swoje winy, a dopiero później, jeśli zasłużą, dostąpili miłosierdzia. U Boga działa odwrotny mechanizm. To dla nas – starszych braci syna marnotrawnego – gest potwornie irytujący”.

M. Jakimowicz “Jak poruszyć niebo?”, s. 166