Dobranoc, dobranoc niewiasto

„Dobranoc, dobranoc niewiasto,
Skłoń główkę na miękką poduszkę.
Dobranoc, nad wieś i nad miasto jak rączym rumakiem wzleć łóżkiem,
Niech rycerz Cię na nim porywa co piękny i dobry jest wielce,
Co zrobił zakupy, pozmywał i dzieciom dopomógł zmóc lekcje,
A teraz tak objął Cię ciasno jak amant ekranów i scen.
Dobranoc, dobranoc niewiasto,
Już czas na sen”.

J. Przybora

Dawno temu, w pewnej firmie (Jak pies z kotem – odcinek 1)

Dawno temu, w pewnej firmie programistycznej na pustej tablicy pojawił się pies. Nic nie robił, po prostu sobie siedział. Następnego dnia rano, tuż pod jego pyszczkiem, siedział kot. Cóż miał biedny pies zrobić – zawarczał. No bo jak to? Kot na jego terenie? Na dodatek obcy kot? Kot się zjeżył, jak to kot, ale nie uciekł. Powarczeli na siebie, poprychali… po czym pies doszedł do wniosku, że skoro już kot tu jest, to trzeba uznać, że to jest jego własny kot. Kot się zgodził… i tak się to wszystko zaczęło.

Czytaj dalej