„Radość wewnętrzna jest najgroźniejszą bronią przeciwko szatanowi, który jest smutny «z urodzenia»”.
bł. S. Wyszyński „Kromka chleba”
Photo by Heri Santoso on Pixabay
„Radość wewnętrzna jest najgroźniejszą bronią przeciwko szatanowi, który jest smutny «z urodzenia»”.
bł. S. Wyszyński „Kromka chleba”
Photo by Heri Santoso on Pixabay
„Wszelka płocha gra fantazji, wszelkie silne pożądania, namiętności i trwożliwa bojaźń mają swój kres. Góry i doliny zostają zrównane; co było nadmiarem i niedoborem – doprowadzone do jednego poziomu. Wody smutku muszą obeschnąć, zamilknąć wiatry nadziei, ustać ogień radości. Pierzchają strachy, którymi zły duch usiłował rozciągać swe mroki i zaciemniać światło Boże. Oblubienica może spocząć bez przeszkód w ramionach swego Miłego. Osiągnęła taką potęgę ducha i taką stałość, że nic go już nie zakłóci”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Photo by Cindy Lever on Pixabay
„A więc czuwajcie, bo kiedy ciało jest mdłe, to wtedy natura zwycięża i całe postępowanie człowieka jest poddane nie jego woli, ale bodźcom natury. A kiedy dusza zapada w odrętwienie, gdy nią zawładnie małoduszność czy smutek, wtedy zapanuje nad nią jej wróg i kieruje nią wbrew jej woli. Siły natury mogą opanować ciało, a nieprzyjaciel duszę.
Dlatego właśnie Pan poleca nam czuwać i przykazuje, byśmy się nie zaniedbywali, nie trwali w odrętwieniu i strzegli się zniechęcenia, bo tak mówi do nas Pismo: «Ocknijcie się, sprawiedliwi», oraz: «Powstałem i znów jestem z Tobą», i jeszcze: «Nie zniechęcajcie się», «oddani zaś posługiwaniu, nie upadajmy na duchu»”.św. Efrem, komentarz do „Diatessaronu”, za: Liturgia godzin t. 1 s. 177
Photo by Ajay kumar Singh on Pixabay
„Gdy duch mój będzie pogrążony w smutku, gdy wszyscy, którzy mnie kochali, o mnie pamiętali, znikną jak kwiaty w jesieni, wtedy, Panie, szepnij mej strapionej duszy, że ma jeszcze Przyjaciela, który nigdy nie umrze, którego miłość nigdy się nie zmienia, a jest nim Jezus w tabernakulum”.
św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 30
Photo by Kleiton Santos on Pixabay
„Panie,
Przed wielu, wielu laty
Spotkałem Cię na drodze do Jeruzalem.
Była wczesna wiosna.
Kwitły drzewa migdałowe.
Pamiętam tę chwilę, gdy podszedłszy do Ciebie,
Spytałem, co mam czynić,
Aby być doskonałym.
Odparłeś, że powinienem sprzedać
Całą swoją majętność,
Pieniądze rozdać ubogim
I iść za Tobą.
Ogarnął mnie smutek.
Stchórzyłem.
Powróciłem do domu.
A teraz jestem już starcem,
Mam liczną rodzinę,
Mój majątek pomnożył się w dwójnasób,
Ludzie uważają mnie za szczęśliwego,
Ja jednak czuję w sobie dotkliwą pustkę,
Niedosyt
I beznadziejność,
Które nawet moim najbliższym
Ujawnić się boję,
Na pewno by mnie wyśmiali.
Minęły lata,
A ja wciąż zapomnieć nie mogę
Tamtej wiosny,
Mojego pytania
I kwitnących drzew migdałowych”.R. Brandstaetter „Wyznanie męża, który nie poszedł za Panem”
Photo by Volker Glätsch on Pixabay
„A gdy serce twe przytłoczy
Myśl, że żyć nie warto,
Z łez ocieraj cudze oczy,
Chociaż twoich nie otarto”.M. Konopnicka
Photo by Tobias Wahlqvist on Pixabay
„Jeśli przy tak komfortowym życiu odczuwasz takie zgorzknienie, to co by było, gdybyś przeżywał to, co ojciec Jan”.
św. Teresa od Jezusa
Teresie chodzi oczywiście o św. Jana od Krzyża.
Photo by Alexandr Podvalny on Pixabay
„Źle, źle zawsze i wszędzie,
Ta nić czarna się przędzie:
Ona za mną, przede mną i przy mnie,
Ona w każdym oddechu,
Ona w każdym uśmiechu,
Ona we łzie, w modlitwie i w hymnie…
Nie rozerwę, bo silna,
Może święta, choć mylna,
Może nie chcę rozerwać tej wstążki;
Ale wszędzie – o! wszędzie –
Gdzie ja będę, ta będzie:
Tu – w otwarte zakłada się książki,
Tam u kwiatów zawiązką,
Owdzie stoczy się wąsko,
By jesienne na łąkach przędziwo,
I rozmdleje stopniowo,
By ujednić na nowo,
I na nowo się zrośnie w ogniwo.
Lecz, nie kwiląc jak dziecię,
Raz wywalczę się przecie.
Niech mi puchar podadzą i wieniec!…
I włożyłem na czoło,
I wypiłem, a wkoło
Jeden mówi drugiemu: «Szaleniec!!»
Więc do serca o radę
Dłoń poniosłem i kładę,
Alić nagle zastygnie prawica:
Głośno śmieli się oni,
Jam pozostał bez dłoni,
Dłoń mi czarna obwiła pętlica.
Źle, źle zawsze i wszędzie,
Ta nić czarna się przędzie:
Ona za mną, przede mną i przy mnie,
Ona w każdym oddechu,
Ona w każdym uśmiechu,
Ona we łzie, w modlitwie i w hymnie.
Lecz, nie kwiląc jak dziecię,
Raz wywalczę się przecie;
Złotostruna, nie opuść mię, lutni!
Czarnoleskiej ja rzeczy
Chcę – ta serce uleczy!
I zagrałem…
…i jeszcze mi smutniej”.C. K. Norwid „Moja piosnka [I]”
Photo by Karen Nadine on Pixabay