„Wlana boska kontemplacja zawiera w sobie pełnię najwznioślejszej doskonałości; jeszcze nieoczyszczona dusza wpada do oceanu najstraszliwszej nędzy, ponieważ przeciwieństwa nie mogą istnieć w jednym podmiocie. W boskim świetle «czuje się ona tak zabrudzona i nędzna, iż sądzi, że Bóg ją odrzucił, i że ona we wszystkim Mu się sprzeciwia». Lęka się boleśnie, że nigdy nie stanie się Jego godną i że utraciła wszystkie skarby łaski. To boskie ciemne światło objawia jej wyraźnie całą nędzę grzechu: «widzi jasno, że sama z siebie nic innego mieć nie może». […] Rzecz dziwna: «słabość i nieczystość duszy jest tak wielka, że przyjazna i łagodna ręka Boga wydaje się jej ciężka i wroga, choć Bóg nie chce przecież przytłaczać ani dodawać ciężaru; dotyka jej jedynie z miłosierdzia… nie, aby karcić, lecz udzielać łaski»”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Posty oznaczone jako św. Edyta Stein
Powszechna niedoskonałość, z jaką ludzie posługują się różańcami
„Jeszcze gorszym nadużyciem jest powszechna niedoskonałość, «z jaką ludzie posługują się różańcami. Niewielu jest takich, którzy by nie mieli w tym względzie słabości. Chce się je mieć takiego, a nie innego kształtu, koloru, metalu… Czy Bóg wysłuchuje chętniej modlitwy odmawianej na tym czy innym różańcu? Przyjmuje tylko taką, co płynie z prostego i czystego serca, mającego jedno tylko pragnienie, by się Mu podobać»”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Photo by Peggychoucair on Pixabay
Kto usiłuje czynić rzeczy nadzwyczajne
„Kto usiłuje czynić rzeczy nadzwyczajne w niewłaściwym czasie i bez potrzeby, popełnia grzech ciężki, gdyż kusi Boga. Nieudana próba może osłabić wiarę w sercach i doprowadzić do jej lekceważenia. «Lecz i osoba działająca ponosi szkodę, ponieważ pozbawia się zasługi wiary. Bo… im więcej znaków i potwierdzeń wiary, tym mniej w niej zasługi». Wszystko wskazuje na to, że Bóg niechętnie objawia się przez cuda. Czyni je wtedy, gdy pragnie «kogoś do wiary doprowadzić albo z innych powodów mających na względzie Jego chwałę czy chwałę Jego świętych. Wiele więc z zasługi wiary tracą ci wszyscy, którzy znajdują szczególne upodobanie w znakach nadprzyrodzonych»”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Egoistyczna radość z własnych dzieł
„Egoistyczna radość z własnych dzieł jest niesprawiedliwością i zaprzeczeniem Boga, który sam jest początkiem każdego dobrego czynu. Takie dusze nie postępują w doskonałości. Nie znajdując już zadowolenia w ćwiczeniach duchowych, gdy Bóg zacznie ich karmić suchym chlebem mocnych, stają się małoduszne i nie są w stanie go pożywać. «Tracą wytrwałość, zawierającą w sobie słodycz ducha i wewnętrzne pociechy». Ulegają też złudzeniu, że ćwiczenia i dzieła, które im odpowiadają, są lepsze niż te mniej im miłe. Bogu jednak podobają się bardziej – szczególnie u dusz postępujących – te uczynki, które wymagają więcej przezwyciężenia”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Photo by Brigitte Werner on Pixabay
Jeżeli wiara ma doprowadzić do celu
„Jeżeli wiara ma doprowadzić do celu, dusza powinna postępować we właściwy sposób: z własnego wyboru, ile tylko to od niej zależy, wejść w noc wiary”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Photo by Gerd Altmann on Pixabay
Burze te umacniają i hartują duszę
„Burze te umacniają i hartują duszę. Nie wszyscy jednak doświadczają tak ciężkich prób. Wielu w ogóle nie wychodzi poza ten stan przejściowy. Lecz ci, którzy dochodzą do celu, cierpią bardzo. Im wyższy jest stopień miłosnego zjednoczenia, do jakiego Bóg chce człowieka doprowadzić, tym oczyszczenie jest bardziej gruntowne i dłuższe”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Photo by Felix-Mittermeier.de on Pixabay
Wejście w noc ciemną zaczyna coś zupełnie nowego
„Wejście w noc ciemną zaczyna coś zupełnie nowego: całe miłe zadomowienie w świecie, korzystanie z jego przyjemności, pragnienie użycia i zrozumiałe przyzwolenie na to pożądanie – wszystko to, co dla człowieka natury oznacza jasne życie dzienne – w oczach Boga jest ciemnością i nie da się pogodzić ze światłem Bożym. Ciemność ta zostaje usunięta, gdy w duszy otworzy się przestrzeń dla Boga. Aby ją otworzyć, trzeba na całej linii podjąć walkę z własną naturą, wziąć swój krzyż na siebie i wydać się na ukrzyżowanie. Święty Jan od Krzyża przytacza w tym kontekście słowo Pana: «Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada (przez pożądanie), nie może być moim uczniem» (Łk 14,33). Panowanie pożądania w duszy jest prawdziwą ciemnością, gdyż pożądliwości męczą i dręczą, zaciemniają, plamią i osłabiają duszę; pozbawiają ją ducha Bożego, od którego się odwraca, oddając się temu, co zwierzęce. Podjąć przeciw temu walkę, czyli wziąć na siebie swój krzyż – oznacza wejść czynnie w noc ciemną”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”, s. 97
Photo by S. Hermann & F. Richter on Pixabay
Dusza, śpiewająca tę pieśń, przebyła noc
„Dusza, śpiewająca tę pieśń, przebyła noc. Doszła do celu i do zjednoczenia z Boskim Umiłowanym. Stąd ta pochwalna pieśń nocy – drogi, która doprowadziła do błogosławionego szczęścia. Powtarza radosny okrzyk: «O losie szczęśliwy!». Lecz przeżyta ciemność i lęk nie są bynajmniej zapomniane. Jeszcze można w nich się pogrążyć, oglądając się za siebie”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Jeśli ktoś chce pójść za Mną
„«Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je» (Mk 8,34-35). O! któż by móg skuteczie wyłożyć, pokazać i dać zasmakować w tym, co zawiera w sobie owo wskazanie… utratę wszelkiej słodyczy w Bogu, pozostając w oschłości, niesmaku i znużeniu, trud (a to wszystko jest prawdziwym krzyżem duchowym i ogołoceniem w duchu ubóstwa Chrystusowego)… prawdziwy duch wybiera w rzeczach Bożych raczej to, co przykre, niż to co miłe; raczej się skłania ku cierpieniu niż ku pociechom; raczej pragnie utracić wszystko dla Boga, niż coś posiadać; raczej idzie za oschłościami i utrapieniami niż za pociechami i słodkimi obcowaniami, wiedząc, że to właśnie jest naśladowaniem Chrystusa i zaparciem się siebie. Przeciwne zaś postępowanie jest tylko szukaniem siebie w Bogu… Szukać zaś Boga w Bogu – to… skłaniać się z miłości do Chrystusa ku wybieraniu tego, co przykre, tak w rzeczach Bożych, jak i w rzeczach świata». Zgodnie z wolą Zbawiciela, wyrzeczenie powinno «być jakby śmiercią i unicestwieniem doczesnym, naturalnym i duchowym wszystkich rzeczy cenionych przez wolę». Kto w ten sposób dźwiga swój krzyż, ten będzie doświadczać, że jest on «słodkim jarzmem» i «lekkim brzemieniem» (Mt 11,30), albowiem we wszystkich rzeczach znajdzie «wielką ulgę i słodycz»”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Photo by Gianni Crestani on Pixabay
Serce żadnego człowieka nie weszło w tak ciemną noc
„Serce żadnego człowieka nie weszło w tak ciemną noc jak Bóg-Człowiek w Getsemani i na Golgocie. Umysł żadnego człowieka nie jest zdolny wniknąć w niepojętą tajemnicę opuszczenia umierającego Syna przez Ojca. Lecz sam Jezus może wybranym duszom dać zakosztować tej największej goryczy. Są to jego najwierniejsi przyjaciele, których Jezus poddaje tej próbie jako ostatniej próbie ich miłości. Gdy się nie cofają, lecz pozwalają się prowadzić w ciemną noc, wówczas staje się ona dla nich przewodnikiem”.
św. Edyta Stein „Wiedza Krzyża”
Photo by Jess Groves on Pixabay