„Ach, dlaczego mam jeszcze usychać,
Z tej tęsknoty, co imię ma Twoje?
– Samotności nam trzeba, we dwoje
Z dala od swych najbliższych wciąż wzdychać.
Ach, dlaczego mi każą usychać,
Wyciszają płacz mojej tęsknoty,
Gdy Ty widzisz miłości mej wzloty!
– W Twych ramionach gołąbka jam cicha! –
Ach, dlaczego mi każą usychać,
Gdy surowych krat piękno mnie wabi?
Ludzie świata w miłości zbyt słabi,
By zrozumieć czas mego kielicha.
Ach, dlaczego mi każą usychać,
Gdy me serce za mury ulata,
Tam, gdzie głosów nie słychać już świata,
Serce śpiewa i tęskni, i wzdycha.
Ach, dlaczego mi każą usychać,
Litość snują wokół mojej tęsknoty,
Gdy mnie cierpień z miłości rwą wzloty,
Coraz wyżej, Twój głos, Twój śpiew słychać.
Nie, mój Panie, Ty uschnąć mi nie dasz.
Sam położysz kres memu męczeństwu,
Gdy śmierć zadasz światowym szaleństwom.
Więc żegnajcie chimery!… Me Credo –
Oblubieniec – w Karmelu mnie wzywa,
W Nim ma radość i pełnia szczęśliwa”.św. Elżbieta od Trójcy Świętej, w: taż „Pisma” t. 3, s. 35-36
Posty oznaczone jako św. Elżbieta od Trójcy Świętej
On jest wszechmocny
Mamusiu kochana, przyjmuj światło
„Mamusiu kochana, przyjmuj światło płynące z krzyża każdego doświadczenia, każdej przeciwności, każdego postępowania mało uprzejmego. Właśnie w ten sposób podobamy się Bogu i postępujemy na drogach miłości”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 316 do matki, w: taż „Pisma” t. 2, s. 513
Święta, o której dopiero co wspomniałam
„Święta, o której dopiero co wspomniałam, mówi, po jakim znaku rozpoznajemy, że Bóg jest w nas i że Jego miłość nas posiada, to nie tylko przyjmowanie cierpliwie, lecz z wdzięcznością tego, co nas rani i zadaje nam cierpienie”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 316 do matki, w: taż „Pisma” t. 2, s. 513
Photo by BÙI VĂN HỒNG PHÚC on Pixabay
Och, widzisz, z każdym nowym cierpieniem całuję Krzyż
„Och, widzisz, z każdym nowym cierpieniem całuję Krzyż mego Mistrza i mówię Mu: «Dziękuję, nie jestem tego godna», ponieważ myślę, że cierpienie było towarzyszem Jego życia, a ja nie zasługuję na to, by być traktowaną tak jak On przez swego Ojca”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 316 do matki, w: taż „Pisma” t. 2, s. 512-513
Nigdy jeszcze tak bardzo nie zrozumiałam
„Nigdy jeszcze tak bardzo nie zrozumiałam, że cierpienie jest największą rękojmią miłości, jaką Bóg może okazać swemu stworzeniu, i nigdy nie podejrzewałam, że taki smak jest ukryty w głębi kielicha dla tego, kto go wypił aż do dna. Droga pani, to ojcowska ręka, ręka nieskończenie czuła zadaje nam ten ból. Och, umiejmy przejść ponad goryczą tego bólu, aby w nim znaleźć nasz odpoczynek”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 315 do pani de Sourdon, w: taż „Pisma” t. 2, s. 510
Photo by Gabriela Piwowarska on Pixabay
Dla niej już zasłona opadła
„Dla niej już zasłona opadła i w świetle Bożym widzi, że «cierpienie przemija, a to, co wycierpieliśmy, trwa zawsze»”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 314 do pani de Anthès, w: taż „Pisma” t. 2, s. 508-509
Photo by Erik Karits on Pixabay
Kochana mamusiu, wszystko polega na intencji
„Kochana mamusiu, wszystko polega na intencji, bo dzięki niej możemy ofiarowywać najmniejsze nawet rzeczy, przemieniać najzwyklejsze nawet akty życia na akty boskie! Dusza, która żyje zjednoczona z Bogiem, wykonuje tylko czyny nadprzyrodzone, a najbardziej pospolite czynności, zamiast ją od Niego oddzielać, wprost przeciwnie, coraz bardziej zbliżają ją do Niego”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 311 do matki, w: taż „Pisma” t. 2, s. 502-503
Kiedy staje przed nami jakieś duże cierpienie
„Kiedy staje przed nami jakieś duże cierpienie lub mała ofiara, och, myślmy wtedy jak najszybciej, że «to nasza godzina», godzina, w której my mamy udowodnić naszą miłość Temu, który nas «zbytnio umiłował», jak mówi święty Paweł. Zbierz więc wszystko, moja mamusiu, ofiaruj piękną wiązankę, nie tracąc nawet najmniejszej ofiarki. W niebie będą one tyloma pięknymi rubinami, które ubogacą koronę, jaką Bóg ci przygotowuje taką piękną. Ja pójdę, by pomóc Mu wykonać ten diadem i przyjdę z Nim w dniu wielkiego spotkania, aby go złożyć na głowie mojej kochanej mamusi”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 310 do matki, w: taż „Pisma” t. 2, s. 498
Och, gdybyś wiedziała, jak bardzo jest potrzebne cierpienie
„Och, gdybyś wiedziała, jak bardzo jest potrzebne cierpienie, aby dokonało się dzieło Boże w duszy… Pan Bóg niezmiernie pragnie nas ubogacić swymi łaskami, ale to my właśnie stawiamy Mu miarę w zależności od tego, jak pozwalamy Mu się spalać, spalać w radości, w dziękczynieniu, jak Mistrz, mówiąc z Nim: «Czyż nie mam pić kielicha, który Mi przygotował Ojciec»?”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej, list 310 do matki, w: taż „Pisma” t. 2, s. 498
Photo by Ria Sopala on Pixabay