Zło dopełnia już miary

“Zło dopełnia już miary… Trwogi zimne dreszcze
Przenikają do szpiku kości ludzkość całą…
Pod ziemią słychać grzmoty wulkanów złowieszcze,
Ziemia drży, niebo chmur się zakrywa nawałą…

Cicho… Słońce się zniża ponure i krwawe –
Dziwnie złowrogi zachód – noc wieku nastanie…
Kto wie? Może wyrzuci w tę noc wulkan lawę
I ziemię całą skryje w lawy oceanie?”.

K. Przerwa-Tetmajer “W Nowy Rok”

W obcym dalekim mieście

“W obcym dalekim mieście, wśród słoty wieczora
I deszczu co się kłębił na czarnym asfalcie
Ujrzał jakiś młodzieniec w błysku reflektora
Twarz Wiecznego Przechodnia, co szedł w ciemnym palcie.

Poznał Go jak w olśnieniu i zawołał: «Panie,
Nie opuszczaj mnie więcej, bom jak Ty wygnaniec,
I jak Ty jestem życia dotknięty żałobą,
Więc użal się nade mną i pozwól iść z Tobą».

Rzekł Chrystus: «Oddaj naprzód wszystko, co posiadasz,
A przyjdź». A na to człowiek wyszeptał ze łzami:
«O Panie, Ewangelię, którą opowiadasz
O młodzieńcu, co nie chciał się dzielić skarbami,

Pamiętam. Ale moje odmienne są dzieje,
Nie mam nic do oddania i nic do dzielenia,
Straciłem dom i bliskich, i kraj, i nadzieję,
I nie mam nic prócz wspomnień».
«Oddaj mi wspomnienia».

Człowiek chciał mówić jeszcze, lecz milczał pobladły,
Ważąc przez chwilę w sercu słów ciężar okrutny,
Wreszcie opuścił głowę, ręce mu opadły…
I odszedł smutny”.

S. Baliński “Smutny młodzieniec”

Zapragnąłem wyczytać w zodiaku…

“Zapragnąłem wyczytać w zodiaku
Swoje losy i dolę żywota,
Alem nigdy nie otrzymał znaku,
Czy się spełni dni moich tęsknota.


Po minionych złych deszczach i burzy
Powracają burze i złe deszcze,
Ale ciągle nadzieja mi wróży,
Że to, czego czekam, przyjdzie jeszcze.


Zostawiłem drzwi moje otworem,
Bo mam w duszy pewność tajemniczą:
Radość przyjdzie z winogron słodyczą,
Przyjdzie późną jesienią, wieczorem”.

L. Staff “Nadzieja”