“Ludzie nie doceniają tego, co dla nich robimy, dopóki nie przestaniemy tego robić”.
Nie wiem, czyj to cytat. Jeśli Ty wiesz, daj znać, to uzupełnię tę informację.
Ale to działa też w drugą stronę – tak często nie doceniamy tego, co robią dla nas inni, dopóki nie przestaną. Kiedy ostatni raz podziękowałeś swojej mamie czy żonie za obiad, który przygotowała? Za kanapkę do pracy? Za uprane ciuchy, posprzątaną kuchnię, za te niezliczone drobiazgi, które robi, a których nawet nie widzisz?
Kiedy podziękowałaś tacie czy mężowi za wyniesione śmieci, za to, że tyle godzin siedział w pracy – nie dla siebie przecież, tylko dla Was, żeby zarobić na życie? Za przyklejoną tapetę, powieszony obraz, załatwione sprawy w banku?Kiedy podziękowałaś przyjaciółce za to, że poświęciła swój czas, by wysłuchać Twoich problemów? Przyjacielowi za to, że poświęcił czas na to, żeby pomóc Ci w jakiejś sprawie? Bratu, siostrze, kuzynowi, a może też córce czy synowi? Jak wiele rzeczy robią dla Ciebie – rzeczy tak oczywistych, że ich nie zauważasz?
Oczywiście to co napisałam to stereotypy. Wiem. Równie dobrze za obiad można dziękować mężowi, a za pracę – żonie. Nie chodzi o to, za co. Chodzi o to, by dostrzec. I docenić. Zamiast burzyć się, że Ciebie nie doceniono.
Brak komentarzy