„[Jakub] Najpierw podstępem przejął prawo do pierworództwa od głodnego starszego braciszka, a potem stanął przed ojcem (co za tupet!) i bezczelnie kłamał, podając się za Ezawa! Przebrał się za starszego brata […]. Był w stanie zrobić wszystko, by otrzymać błogosławieństwo, gotów zapłacić każdą cenę. […] Ten desperat wykradł ojcu błogosławieństwo, które mu nie przysługiwało […] A Bóg? Przystał na te warunki. Uczynił Jakuba ojcem narodów, a z jego synów uczynił zalążek dwunastu pokoleń Izraela, czyli symbol królestwa! […] «Wiedźcie ze mną spór»… On ma słabość do desperatów, którzy dniem i nocą nie dają Mu spokoju. Do tych, którzy zastawiają zasadzki”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 90-91
Brak komentarzy