On po Komunii prawdziwie mieszka w nas

„[…] On po Komunii prawdziwie mieszka w nas i nie potrzebujemy szukać Go gdzieś daleko. Kiedy więc wiemy o tym, że póki naturalne ciepło naszego ciała nie strawi postaci sakramentalnych, Jezus najsłodszy jest z nami, nie traćmy tych chwil tak drogich i jak najbliżej starajmy się z Nim połączyć. Jeśli za Jego życia na tej ziemi samo dotknięcie Jego szaty uzdrawiało chorych, któż może wątpić o tym, że jeśli tylko mamy wiarę, On będzie czynił cuda w nas i za to, żeśmy Go przyjęli do naszego domu, da nam wszystko, o cokolwiek byśmy Go prosili? Jego Boski Majestat bowiem nie zwykł skąpo płacić za swój pobyt w naszej gospodzie, jeśli tylko dobre w niej znajdzie przyjęcie”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 34,8

Photo by Gini George on Pixabay

Ruch pojawia się wówczas…

„Ruch pojawia się wówczas, gdy między osobami zostaje zachowana odpowiednia odległość. Kiedy jest ona niewystarczająca, związek ciąży ku fuzjonalności i staje się sterylny. Kiedy jest zbyt duża, relacja grzęźnie w niezależności skutkującej zobojętnieniem i izolacją. Zachowanie odpowiedniej odległości służy podtrzymaniu niezbędnej bliskości, która utrzymuje miłość, przy jednoczesnej swoistej separacji pozwalającej na zachowanie autonomii osoby oraz rozwój jej tożsamości.
Separacja, odpowiednia odległość, autonomia, tożsamość to słowa klucze dla relacji i jej płodności. One właśnie weryfikują więź, która powinna pozwalać na komunię w oddechu nieskrępowanej i spokojnej miłości”.

B. Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 125

Partnera nie zdołasz zmienić

„Zwracam się do ciebie, ponieważ partnera nie zdołasz zmienić jedynie mocą swojej woli. Nie możesz mu niczego nakazać, bo cię nie posłucha. Możesz go jedynie zainspirować, zachęcić, zaprosić lub wciągnąć do współpracy. Najpierw jednak powinnaś sama nauczyć się postępować w taki sposób, by dać mu szansę zacząć reagować inaczej niż dotąd. Z początku może być nieufny, może się wystraszyć i oddalić, ale gdy zobaczy, że zachowujesz się mniej nieprzyjaźnie – zaciekawi się i zechce zbliżyć. Tak przynajmniej postąpi większość normalnych facetów, którym na relacji z tobą przynajmniej choć trochę zależy. Jeżeli twój tak nie postąpi, to w ten sposób dowiesz się, że podryfował już zbyt daleko lub zajęty jest nie związkiem z tobą, lecz z kimś innym. Będzie to smutne, owszem, ale nie bardziej niż twoje obecne położenie”.

E. Woydyłło „Sekrety kobiet”, s. 130

Niech cierpienie stanie się dla ciebie drogą

„Niech cierpienie stanie się dla ciebie drogą prowadzącą do głębszej bliskości z Jezusem. Jeśli otworzymy się na Jezusa, pozwalając Mu wejść, cierpienie może mieć taki właśnie skutek. I choć nie jest to droga którą sami byśmy wybrali, nigdy nie będziemy żałować, że nią szliśmy”.

S. Eldredge „Stając się sobą”, s. 197

Powołanie do twórczości

„Powołaniem zaś specyficznie ludzkim jest powołanie do twórczości, co wyraża się w nakazie: czyńcie sobie ziemię poddaną. Na skutek upadku pierwszych rodziców ta potrójna harmonia została zerwana: człowiek stracił więź z Bogiem – Adam ukrywa się przed Stwórcą, stracił więź ze sobą samym, o czym świadczy choćby poczucie wstydu wobec własnego ciała i harmonię z drugim człowiekiem – Adam zaczyna oskarżać Ewę”.

K. Nycz „Życie jako powołanie. List Arcybiskupa Warszawskiego na Niedzielę Dobrego Pasterza i Tydzień Modlitw o Powołania”