Żaden żebrak nie wyciąga tak ręki

„Żaden żebrak nie wyciąga tak ręki o kawałek chleba, jak Ja wyciągam ręce do dusz wybranych po ofiary, choćby najmniejsze, a to pragnienie zaspokaja każda ofiara, choćby najmniejsza. Przez ofiary zbawiam dusze”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 118

Photo by Myriams-Fotos on Pixabay

Pod postacią chleba przebywam jako więzień

„Pod postacią chleba przebywam jako więzień i czekam z łaskami, a mało kto przychodzi prosić o nie. Ty przychodź prosić o łaski dla siebie i innych, przychodź nawet w porze popołudniowej”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s.50

Photo by Adamy Gianinni on Pixabay

Dzięki więc tej prośbie Syna Bożego

„Dzięki więc tej prośbie Syna Bożego mamy już zapewniony na zawsze ten chleb najświętszy, tę mannę Jego Boskiego Człowieczeństwa, mającą w sobie wszystkie smaki słodyczy, w której zawsze tak Go znajdziemy, jak Go szukać będziemy. Nie ma już obawy – chyba że z własnej winy na to zasłużymy – by nasza dusza umarła z głodu. Czegokolwiek by pożądała, jakiekolwiek byłyby jej potrzeby i pragnienia, pożywając ten chleb, znajdzie w nim łaskę, pocieszenie i posilenie. Nie masz takiego niedostatku ani ucisku, ani prześladowania, którego by z łatwością nie zniosła, skoro zacznie podzielać Jego boleści”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 34,2

Photo by David Eucaristía on Pixabay

Ubrani w świąteczne szaty

„Ubrani w świąteczne szaty
podejdźmy do tego stołu,
gdzie czeka na dzieci z chlebem
Pan Jezus wśród Apostołów.

Chleb łamie i błogosławi,
tak czynił przed swoją męką.
Podejdźmy do Jego stołu,
nakarmi nas własną ręką”.

Nie wiem, czyj to cytat. Jeśli Ty wiesz, daj znać, to uzupełnię tę informację.
Niestety nie udało mi się znaleźć nagrania tej pieśni.

Photo by Tobias C. Wahl on Pixabay

Tęskno mi, Panie

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów nieba,
Tęskno mi, Panie.

Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą,
Tęskno mi, Panie.

Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie:
«Bądź pochwalony!»
Tęskno mi, Panie.

Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której, już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej…
Tęskno mi, Panie.

Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,
Do tych, co mają tak za tak, nie za nie
Bez światłocienia,
Tęskno mi, Panie.

Tęskno mi ówdzie, gdzie któż o mnie stoi?
I tak być musi, choć się tak nie stanie
Przyjaźni mojej!
Tęskno mi, Panie”.

C. K. Norwid „Moja piosnka (II)”

Kiedy Pan Jezus ma rozmnożyć chleb…

„Kiedy Pan Jezus ma rozmnożyć chleb, najpierw pyta: «a co macie do jedzenia?» Zdaj sobie sprawę, ile masz. Oczywiście w tym fragmencie Ewangelii chodzi o to, by ukazała się łaska i wszechmoc Boga, bo uczniowie mają niewspółmiernie mało w stosunku do potrzeb, jeżeli jednak będziemy powtarzali sobie to Jezusowe: «zobacz, co masz», to może się okazać, że mamy tyle, iż starczy i dla nas, i dla bliźniego w potrzebie”.

P. Krupa „Jutro ma na imię Bóg”, Kraków 2015, s. 179-180