Dusza zaś przygotowana do królowania wraz z Chrystusem

„Dusza zaś przygotowana do królowania wraz z Chrystusem w niebieskiej chwale winna być wygładzona uderzeniami młota i dłuta, którymi posługuje się Boski Budowniczy, aby przygotować kamienie, czyli wybrane dusze. A czym są owe ciosy młota i dłuta? Są to ciemności, moja siostro, obawy, pokusy, boleści duszy i duchowe lęki, zdradzające jakąś chorobę, oraz udręki ciała. Dziękujcie zatem nieskończonej dobroci wiekuistego Ojca, który w ten sposób traktuje duszę waszą przeznaczoną do zbawienia”.

św. o. Pio z Pietrelciny, listy

Photo by Kai Wendehorst on Pixabay

O duszę trzeba mieć także staranie

„Patrz – mówiła mi – o duszę trzeba mieć także staranie, a często się o tym nie myśli i nie zadaje się im rany. Dlaczego? Dlaczego nie przynieść im ulgi z tą samą delikatnością, z tą samą miłością bliźniego, jak staramy się ulżyć ciału? A przecież niektóre dusze są chore, są bardzo słabe, są całe cierpiące. Jakąż czułość powinnyśmy mieć dla nich”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus „Rady i wspomnienia”, s. 109

Photo by sonoko n on Pixabay

Mamo, czy w niebie jest podłoga?

„«Mamo, czy w niebie jest podłoga?»
Nie wiem, kochanie, choć być musi.
Zapytam jutro Pana Boga.
Dzisiaj już zaśnij. Śpij, malusi.
«Mamo, a w niebie są zabawki?»
Na pewno, słonko, jakie zechcesz.
Koń na biegunach i huśtawki,
a na huśtawce wolne miejsce.
Będziesz się bujał tam do woli.
I będziesz biegał tam po trawie.
I nic już więcej nie zaboli.
I ja tam także się pojawię.
«Mamo, a kiedy przyjdziesz do mnie?»
Nie wiem, syneczku, lecz na pewno.
A kiedy przyjdę, siądę sobie,
a ty usiądziesz razem ze mną.
I już nie będzie żadnych rurek,
żadnych cewników i bandaży.
Jedynie trzeba wejść na górę,
tam wszystko dobre się wydarzy.
Tam wymarzymy sobie wszystko.
Nawet podłogę, jeśli trzeba.
Tylko już zaśnij, zaśnij szybko.
I nie idź dzisiaj tam, do nieba”.

W. Majkowski „Podłoga”

Photo by Stefan Schweihofer on Pixabay

Niebezpieczna to rzecz

„Niebezpieczna to rzecz – iść za Jezusem z daleka. […] Idę za Jezusem, gdy jestem gorliwa, gdy w sercu moim jest jedno pragnienie: stać się świętą, naśladując Jezusa. Gdy ta gorliwość we mnie zagasa, wnet oddalam się od Jezusa, boję się iść tuż za Nim, bo On idzie drogą pokory, ubóstwa, pracy, umartwienia, a mnie się ta droga nie podoba.
[…] straszna to choroba: oziębłość duszy, straszna w skutkach swoich, bo powoli, a prawie nieznacznie, kopie przepaść pomiędzy Jezusem a duszą. Niebezpieczna to choroba, bo dusza nie chce wierzyć, że jest chora, a dlatego właśnie tak trudno na nią reagować”.

św. Urszula Ledóchowska „U stóp krzyża. Rozważania do Drogi Krzyżowej i Gorzkich żali”

Photo by kxy-rmn on Pixabay