Mamo, czy w niebie jest podłoga?

“«Mamo, czy w niebie jest podłoga?»
Nie wiem, kochanie, choć być musi.
Zapytam jutro Pana Boga.
Dzisiaj już zaśnij. Śpij, malusi.
«Mamo, a w niebie są zabawki?»
Na pewno, słonko, jakie zechcesz.
Koń na biegunach i huśtawki,
a na huśtawce wolne miejsce.
Będziesz się bujał tam do woli.
I będziesz biegał tam po trawie.
I nic już więcej nie zaboli.
I ja tam także się pojawię.
«Mamo, a kiedy przyjdziesz do mnie?»
Nie wiem, syneczku, lecz na pewno.
A kiedy przyjdę, siądę sobie,
a ty usiądziesz razem ze mną.
I już nie będzie żadnych rurek,
żadnych cewników i bandaży.
Jedynie trzeba wejść na górę,
tam wszystko dobre się wydarzy.
Tam wymarzymy sobie wszystko.
Nawet podłogę, jeśli trzeba.
Tylko już zaśnij, zaśnij szybko.
I nie idź dzisiaj tam, do nieba”.

W. Majkowski “Podłoga”

Photo by Stefan Schweihofer on Pixabay

Niebezpieczna to rzecz

“Niebezpieczna to rzecz – iść za Jezusem z daleka. […] Idę za Jezusem, gdy jestem gorliwa, gdy w sercu moim jest jedno pragnienie: stać się świętą, naśladując Jezusa. Gdy ta gorliwość we mnie zagasa, wnet oddalam się od Jezusa, boję się iść tuż za Nim, bo On idzie drogą pokory, ubóstwa, pracy, umartwienia, a mnie się ta droga nie podoba.
[…] straszna to choroba: oziębłość duszy, straszna w skutkach swoich, bo powoli, a prawie nieznacznie, kopie przepaść pomiędzy Jezusem a duszą. Niebezpieczna to choroba, bo dusza nie chce wierzyć, że jest chora, a dlatego właśnie tak trudno na nią reagować”.

św. Urszula Ledóchowska “U stóp krzyża. Rozważania do Drogi Krzyżowej i Gorzkich żali”

Photo by kxy-rmn on Pixabay

Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora

“Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora, chorobę, który wysysa im krew, który ich pożera, rozpacz, która gnieździ się w ich nocy. Oto człowiek, który nie różni się od innych, chodzi, porusza się, i nikt nie wie, że ma w sobie straszliwego pasożyta – boleść stuzębną, która żyje w tym nieszczęśniku i zabija go. Nikt nie wie, że ten człowiek to topiel. Jest spokojny, ale bez dna. Od czasu do czasu niezrozumiałe drżenie przebiega po powierzchni; pojawia się jakaś zmarszczka, znika, pojawia się znowu, tworzy się pęcherzyk powietrza, pęka. Niby to nic, w istocie to rzecz straszliwa: oddech nieznanej bestii”.

W. Hugo “Nędznicy”

Photo by Sarah Richter on Pixabay