Nie należy też szukać nowych sposobów pobożności

„Nie należy też szukać nowych sposobów pobożności, gdyż wtedy mogłoby się wydawać, że takie osoby więcej wiedzą niż Duch Święty i Jego Kościół. Niech pamiętają tacy, że jeśli Bóg nie wysłuchuje prostej modlitwy, nie wysłucha jej także, choćby wymyślili wiele różnych sposobów”.

św. Jan od Krzyża „Droga na Górę Karmel” III 44,3

Photo by Matthias Grießhammer on Pixabay

Dusza nieostrożna zostawia w sobie to upodobanie

„Dusza nieostrożna zostawia w sobie to upodobanie, jako że na początku jest ono małe i niezbyt złe, a ono tymczasem rozrasta się jak to ziarnko gorczycy w wielkie drzewo (Mt 13,32). Mówi przysłowie, że mały błąd w początkach jest przy końcu wielkim”.

św. Jan od Krzyża „Droga na Górę Karmel” III 10,2

Photo by Liggraphy on Pixabay

Słusznie więc postępuje Bóg w ten sposób

„Słusznie więc postępuje Bóg w ten sposób z niektórymi duszami. Wyrwał je bowiem spośród świata, uśmiercił gigantów, to jest ich grzechy. Wyniszczył mnóstwo ich nieprzyjaciół, to jest okazje, jakie miały na świecie. A to wszystko jedynie dlatego, by z większą swobodą weszły do ziemi obiecanej boskiego zjednoczenia. One jednak w dalszym ciągu bratają się i przyjaźnią z karłami niedoskonałości, nie chcąc ich zwalczać. Dlatego zagniewany nasz Pan dopuszcza, że przez te pożądania wpadają ze złego w coraz gorsze”.

św. Jan od Krzyża „Droga na Górę Karmel” I 11.7

Photo by Daniel Roberts on Pixabay

Jakże więc smutno jest nieraz widzieć dusze

„Jakże więc smutno jest nieraz widzieć dusze podobne naładowanym okrętom, pełne bogactwa dzieł pobożnych, ćwiczeń duchowych, cnót i łask danych im przez Boga, które jednak nie mają odwagi wyzbyć się jakiegoś upodobania, przywiązania czy skłonności uczuciowej (wszystko to bowiem jest jedno), nie posuwają się naprzód i nie dobijają do portu doskonałości. A przecież brak im tylko jednego mocnego odbicia się wzwyż, by zerwać tę nić przywiązania i uwolnić się od tej czepiającej się remory pożądania.
Godne pożałowania jest to, że dusze przestają dążyć do wielkiego dobra. Bo chociaż Bóg dopomógł im zerwać inne, mocniejsze więzy grzechów i próżności, one nie chcą teraz oderwać się od tej małostki, tak słabej jak nitka lub włos, a którą Bóg pragnie, by dla Jego miłości opuściły dobrowolnie. Na domiar złego, z powodu tych przywiązań nie tylko nie postępują naprzód, ale cofają się i tracą to, co przez długi czas i z wielkim trudem przeszły i zyskały. Jest bowiem pewne, że na tej drodze, jeśli się nie postępuje, tym samym się cofa. Jeśli się nie zyskuje – traci się. […]
Kto nie dba o to, by naprawić nieznacznie uszkodzone naczynie, doprowadzi do tego, że wycieknie z niego cały płyn”.

św. Jan od Krzyża „Droga na Górę Karmel” I 11.4-5

Photo by Pixabay on Pixabay