Mile spoczywają oczy moje na duszach

„Mile spoczywają oczy moje na duszach, które stoją pod sztandarem krzyża z miłością, mężnie, wytrwale, radośnie. Takich dusz jest jednak niewiele. Wielu do krzyża, który Ja daję, dodaje swój własny, i ten staje się utrapieniem”.

Jezus do SB Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 38

Photo by Daniel Hannah on Pixabay

Chcę, abyś prosiła

„Chcę, abyś prosiła i czekam z łaskami na prośby twoje. Córko moja, żal mi dusz, które giną na wieki i idą na potępienie. Pomóż Mi ratować i zbawiać przez modlitwę i ofiary, by mojemu pragnieniu zadość uczynić”.

Jezus do SB Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 36

Photo by Achim Scholty on Pixabay

Miłość wzgardzoną ofiaruj Ojcu Przedwiecznemu

„Miłość wzgardzoną ofiaruj Ojcu Przedwiecznemu, aby wyprosić miłosierdzie Boże. I łzy moje ofiaruj Ojcu niebieskiemu przez Matkę moją dla wyjednania miłosierdzia. Wiele, dużo dusz można zbawić przez to. Swoje krzyże i cierpienia łącz z miłością moją. Radość mi sprawia takie ofiarowanie miłości wzgardzonej i wynagradza. Oddałem ci Serce moje, byś Mnie moim Sercem kochała”.

Jezus do S. B. Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 33

Photo by Jerzy Górecki on Pixabay

To ci nie jest potrzebne do zbawienia

„Dziecko moje, to ci nie jest potrzebne do zbawienia. Zajmij się tylko miłowaniem Mnie i zbawianiem dusz. Dzieci małe nie rozmawiają z ojcem o takich rzeczach. Zajmują się mową rozweselającą ojca. Idź drożyną obraną przeze Mnie, a rozpoczętą niedawno przez moją oblubienicę Teresę [od Dzieciątka Jezus]. Ta drożyna miłości najwięcej Mi się podoba”.

Jezus do sł. B. Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 31

Photo by Jill Wellington on Pixabay

Gdy Bóg znajdzie duszę

„Gdy Bóg znajdzie duszę, która zrozumie to zadanie i dobrowolnie zgłosi się do współpracy, już jej nie wypuści z rąk. Tak bardzo miłuje zbawienie dusz, że tej swojej współpracowniczce nie usunie kielicha, choćby o to błagała, przerażona nieraz (wielkością) krzyża. Jeśli chcemy wiedzieć, czy Bóg kocha dusze grzeszników, popatrzmy na cierpienia tych, których Bóg wezwał do współpracy nad zbawieniem dusz. Jakiż gwałt musi sam Sobie zadawać, by tak ciężko doświadczać właśnie tych, co są Mu wierni, co Go kochają”.

ks. B. Bartkowski, wstęp do książki „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 24

Photo by James Chan on Pixabay

Wobec takiego niezłomnego postanowienia

„[…] wobec takiego niezłomnego postanowienia, by nigdy nie opuścić modlitwy wewnętrznej, diabeł mniej ma siły do kuszenia nas. Stanowczych i mężnych dusz bardzo on się boi. Doświadczeniem nauczony wie, jak skutecznie takie dusze psują mu szyki, jak wszelkie na ich zgubę jego knowania obracają się im albo innym na pożytek, a on odchodzi ze stratą. Ale nie trzeba się w tym zbytnio ubezpieczać, mamy bowiem do czynienia z chytrym i przebiegłym przeciwnikiem. Czujnych i odważnych zaczepiać on nie śmie, bo wielki to tchórz, ale kogo zastanie opieszałego w czuwaniu, temu dużo może zaszkodzić. Gdy spostrzeże w duszy niestałość, chwiejną wolę w dobrym, brak stanowczego postanowienia wytrwania w przedsięwzięciu, we dnie i w nocy nie daje spokoju, tysiące będzie jej nasuwał obaw i trudności”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 23.4

Photo by Gerd Altmann on Pixabay

Dusza, grzesząc śmiertelnie, staje się podległa czartowi

„Bo jasne jest, że dusza, grzesząc śmiertelnie, staje się podległa czartowi. Z nim może się radować, gdyż czyni jego wolę. Z nim używać przyjemności, które, wiemy o tym dobrze, nie są niczym innym, tylko nieustającym, już i w tym życiu, udręczeniem i męką”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 16.6 przypis

Photo by Gordon Johnson on Pixabay

Nie masz królowej

„Nie masz królowej, której by tak łatwo i ochotnie poddał się nasz Król, jak pokora. Ona Go z nieba sprowadziła do łona Dziewicy; przez nią i my z łatwością sprowadzimy Go do naszych dusz. Kto więcej ma pokory, tan, wierzcie, mocniej Go trzyma, kto mniej, ten trzyma Go słabiej. Co do mnie bowiem, nie pojmuję, jak i jaka może być pokora bez miłości i miłość bez pokory. Obie zaś te cnoty istnieć nie mogą bez wielkiego wyrzeczenia się wszystkich rzeczy stworzonych”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 16.2

Photo by Márta Valentínyi on Pixabay