Nie chcę od ciebie nic innego

“Nie chcę od ciebie nic innego, jak tylko abyś Mi płaciła miłością za miłość. Rodzice nie wymagają od słabych dzieci nic, a szczególniejszą jeszcze troskliwością je otaczają. Tak i Ja. Im słabszą się czujesz, tym więcej łask udzielam i większą otaczam opieką i w objęciach moich unoszę”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, “Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 92

Photo by StockSnap on Pixabay

Pomnożę ci miłość i ufność dziecięcą

“Pomnożę ci miłość i ufność dziecięcą, a miej wiarę dziecięcą, ta wiara umocni ufność, miłość i pokój. Przez sakrament pokuty i słowa absolucji upiększam szatę niewinności, jest jakby zanurzona w mojej Krwi Najświętszej. Gdyby ludzie wiedzieli, jakich łask doznają [oprócz odpuszczenia grzechów] szczególnie ci, którzy są Mi wierni”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, “Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 89

Photo by Pexels on Pixabay

Rozmowę twą z moim Synem bierz poważnie

“Rozmowę twą z moim Synem bierz poważnie, a nie poddawaj się wątpliwościom, bo dzieci małe, o co proszą i co mają obiecane od rodziców, w to nie wątpią i nie mają obaw”.

Matka Boża do S.B. Kunegundy Siwiec, “Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 89

Photo by C B on Pixabay

To jest moją radością największą

“Dziecko moje, to jest moją radością największą, że się zapierasz siebie i z tego mam chwałę. To ciągłe przezwyciężanie miłości własnej jest radością moją, gdybyś od tego była wolna, nie miałabyś zasług, a Ja chwały.
Ja jestem Miłością przez ciebie i z tobą pracuję. Zatapiaj się w miłości mojej, a tak nie będziesz odczuwać przeciwności”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, “Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 82

Photo by Siegfried Poepperl on Pixabay

Na równi z dziatkami, kocham dusze proste

“Na równi z dziatkami, kocham dusze proste, maleńkie, pokorne. W takich duszach znajduję upodobanie. W wielkich i uczonych nie znajduję tak miłego odpoczynku, ale kocham ich i jestem w ich sercach”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, “Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 77

Photo by Daniela Dimitrova on Pixabay

Kiedyśmy się rozstali, byliśmy jak dwoje dzieci

“Kiedyśmy się rozstali, byliśmy jak dwoje dzieci, które gwałtownie zaprzyjaźniły się na jakichś imieninach i teraz patrzą na siebie, podczas gdy rodzice odciągają je za ręce, i jest w tym jakiś słodki ból i jakaś nadzieja, i już się wie, że jedno ma na imię Tony, a drugie Lulu, i to wystarcza, żeby serduszko było jak poziomka i…”

J. Cortázar “Gra w klasy”

Photo by bess.hamiti@gmail.com on Pixabay

Przez mury, przez dziury, przez warty

“Przez mury, przez dziury, przez warty,
Przez druty, przez gruzy, przez płot,
Zgłodniały, zuchwały, uparty,
Przemykam, przebiegam jak kot.
W południe, po nocy, o świcie,
W zawieję i skwar,
Po stokroć narażam swe życie,
Nadstawiam dziecinny swój kark.

Pod pachą zgrzebny worek,
Na plecach zdarty łach
I młode zwinne nogi,
I w sercu wieczny strach.
Lecz wszystko trzeba ścierpieć
I wszystko trzeba znieść,
By państwo mogli jutro
Do syta chleba jeść.

Przez mury, przez dziury, przez cegły,
Po nocy, o świcie i w dzień,
Zgłodniały, zuchwały, przebiegły,
Przesuwam się cicho jak cień.
A jeśli dłoń losu znienacka
Dosięgnie mnie kiedyś w tej grze,
To zwykła jest życia zasadzka,
Ty, mamo, nie czekaj już mnie.

Nie wrócę już do Ciebie,
Nie dotrze z dala głos.
Uliczny pył pogrzebie
stracony dziecka los.
I tylko jedną troską
Na wargach grymas skrzepł,
Kto Tobie, moja mamo,
przyniesie jutro chleb?”

Henryka Łazowertówna “Mały szmugler”, https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/lazowertowna-maly-szmugler.html

Photo by Alexa on Pixabay