Tą samą chodzę drogą

“Tą samą chodzę drogą,
Ścieżkami temi samemi,
Lata mnie spędzić nie mogą
Z mej udeptanej ziemi.
Upór mój budzi zdumienie
Nawykłych do przemian oczu,
Lecz ja się wałęsać nie lenię
Po jednostajnym roztoczu.

Tą percią idący, tym skrajem
Smreczynowego lasu,
Utartym witam zwyczajem
Twórczą robotę Czasu.

Tu, patrząc na latorośle,
Na świeże gałązek końce,
Szept, bywa, ku górze poślę:
«O Tworzycielu, słońce!»

Tu, z tego miejsca, najlepiej
Śnieżyste widzę szczyty.
I jak się nad nimi sklepi
Strop niebios, błękitem kryty.

Tu spod mych stóp się wyrywa
Młodzieńcze kwiecie poziomki,
Tam leży gałąź krzywa –
Odłamał cios ją gromki.

Odłamał zeszłego lata:
Pamiętam dobrze tę burzę
I z tajemnicą świata
Chodzić się dalej nie nużę.

Nie nużę się chodzić dalej
Po jednej tej samej drodze:
Znam, czego nie poznali
Pospiesznych kroków wodze.

Ta jedna licha drzewina –
Nie trzeba dębów tysięcy! –
Z szeptem się ku mnie przegina:
«Jest Bóg i czegóż ci więcej?!»

To małę, nędzne pacholę
Prawi mi, patrząc w oczy:
«W twym jednostajnym kole
Wieczność wraz z tobą kroczy…»

Tą samą chodzę drogą,
Ścieżkami temi samemi,
Lata mnie spędzić nie mogą
Z mej udeptanej ziemi…”

J. Kasprowicz “Księga ubogich II”

Photo by Kanenori on Pixabay

Ciągle zaczynam od nowa

“Ciągle zaczynam od nowa,
Choć czasem w drodze upadam,
Wciąż jednak, słyszę te słowa,
Kochać to znaczy powstawać.
Chciałbym Ci w chwilach uniesień,
Życie poświęcić bez reszty,
Spójrz, moje ręce są puste,
Stoję ubogi ja grzesznik.
Przyjm jednak małość mą Panie,
Weź serce me jakie jest.

Jestem jak dziecko bezradny,
Póki mnie ktoś nie podniesie,
Znów wraca uśmiech na twarzy,
Gdy mnie Twa miłość rozgrzeszy.
Wiem, że wystarczy Ci Panie,
Dobra, choć słaba ma wola,
Z Tobą mój duch nie ustanie,
Z Tobą wszystkiemu podołam.
Szukam codziennie Twej twarzy,
Wracam w tę noc pod Twój dach.

Teraz już wiem, jak Cię kochać,
Przyjm moje «teraz» o Panie.
Dziś rozpoczynam od nowa,
Bo kochać to znaczy powstawać,
Kochać, to znaczy powstawać”.

Ks.Stanisław Sierla

Photo by Klaus Hausmann on Pixabay

Ziemia Polska ma być ziemią żywych

“Ziemia Polska ma być ziemią żywych, a nie umarłych. Dlatego rodzina polska musi rodzić żywe dzieci, nie trupy. Jaka jest rodzina domowa, taka też będzie rodzina ojczysta – naród!
Jeśli rodzina domowa będzie rodzić żywych, to i naród będzie żył: jeśli rodzina domowa uszanuje dziecię, będzie uszanowany w tej Ojczyźnie człowiek. Jeśli nie będą umieli uszanować maleńkiego życia, które rodzi się w komórce ogniska domowego, nie uszanują i życia obywateli, bo mordować nauczą się już w rodzinie. Naprzód będą mordować swoje dzieci, a potem innych obywateli […].
I skończy się taki naród. I sprawdzi się to, co o niektórych narodach już dzisiaj mówią słowami Pisma Świętego: «Imiona głupich będą wymazane z ziemi żyjących»”.

kard. S. Wyszyński

Photo by Inactive account – ID 460273 on Pixabay

Bądź dzieckiem mojej radości

“- Bądź dzieckiem mojej radości. Tylu jest ludzi smutnych bez powodu, tylu szemrzących i niezadowolonych, nawet gdy im daję to, o co prosili. Ty przynajmniej umiej radować się życiem. Witaj uśmiechem nie tylko szczęście, ale i cierpienie, bo ono cię zawsze do Mnie zbliża, jeśli je dla Mojej chwały przyjmujesz. Bądź tak radosną, by każdy, patrząc na ciebie, zrozumiał, że jarzmo Moje słodkie i brzemię lekkie jest, że służyć Bogu – to królować!”

słowa Jezusa, K. Kowalczewska “Mów Panie…”

Photo by Dirk (Beeki®) Schumacher on Pixabay

Jeśli Bóg dopuszcza jakieś trudne doświadczenia

“Jeśli Bóg dopuszcza jakieś trudne doświadczenia, to tylko dlatego, aby mógł objawić nieprawdopodobną moc swojej miłości i dobroci, aby pokazać ci rozwiązania, na które ty w życiu byś nie wpadł. Bóg zawsze odpowiada ponad miarę. Na przykład modlisz się już wiele lat o nawrócenie swojego dziecka, ale z twojej ludzkiej perspektywy nic się nie dzieje. Wiesz dlaczego? Ponieważ Bóg odpowiada ci ponad miarę na twoją modlitwę. Kiedy staniesz przed Nim i zobaczysz Jego odpowiedź na twoje modlitwy, to zobaczysz setki, a może tysiące dzieci, które powiedzą ci: «Mamo, dziękujemy ci za twoją modlitwę, bo dzięki niej jesteśmy w niebie, bo nasze mamy się za nas nie modliły, nikt się za nas nie modlił». W ten sposób będziesz duchową mamą tysięcy dzieci, na całą wieczność, które uratowałaś od potępienia swoimi modlitwami, które Bóg wydłużał w czasie, rozdzielając je na tych, za których nikt się nie modlił”.

D. Chmielewski “Kecharitomene”, s. 45-46

Photo by janeb13 on Pixabay

Pan nie musi nam się tłumaczyć

“Pan nie musi nam się tłumaczyć, dlaczego tak, i jaki w tym ma zamiar. Zachwyca nas, że jest Bogiem – Jego prawo! Jest to dziecięctwo, które pod niewiadomą, pod niespodzianką jest pewne czegoś wspaniałego (nie węszy zawodu, zdrady). To trzymać Boga za rękę, oglądając gwiazdy; dać się nieść w Jego ramionach z twarzą wtuloną w ciemność – obrazy, które przywoływała Mała Teresa”.

s. Miriam od Krzyża “Modlitwa nieustanna”

Photo by Enrique Meseguer on Pixabay