Jego dar istnieje tylko wtedy

“Jego dar istnieje tylko wtedy, gdy jest istota gotowa go przyjąć. Ten fakt czyni mężczyznę samotnym. W tym tkwi jego wrażliwość. Jest niczym ktoś zraniony w serce, brakuje mu stworzonej niegdyś z jego żebra kobiety. Ten ontologiczny brak jest niejako apelem o wzajemność. Mężczyzna pozostaje bardzo wrażliwy na to, jak przyjmuje go druga osoba, na sposób, w jaki kobieta odpowiada na jego zachwyt i pragnienie oddania jej siebie. Wobec przyciągającej go kobiecej piękności odkrywa w sobie ekstatyczny ruch, który go unosi i pozwala mu wyjść z siebie – miłość”.

B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 335

Do kobiety należy przywiązanie się do dziecka

“Do kobiety należy przywiązanie się do dziecka, aby otrzymało życie i wzrastało w zaufaniu, a następnie zdystansowanie się, aby dziecko mogło spotkać ojca. Do mężczyzny należy bycie owym mieczem separacji z matką, aby dziecko stało się tym, kim powinno być: osobą jedyną w swoim rodzaju, autonomiczną, wolną i odpowiedzialną”.

B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 325

Żona często ma pokusę czynienia mężowi wyrzutów

“Żona często ma pokusę czynienia mężowi wyrzutów, krytykowania go otwarcie, co prowadzi do zahamowania jego inicjatyw i życiowego rozpędu. Kobieta dominująca staje się szybko żoną-matką ograniczającą mężczyznę w dziecinnej zależności od niej lub przeciwnie – w niezależności, która doprowadzi go do ucieczki w pracę lub niewierność”.

B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 319

Kiedy żona oczekuje od męża absolutnie wszystkiego

“Kiedy żona oczekuje od męża absolutnie wszystkiego, wkracza na niebezpieczną ścieżkę. Jeśli pozostaje w tym oczekiwaniu i doznaje rozczarowania, może się skupić na dziecku, z którym tworzy relację fuzjonalną, czasem wręcz utrudniając mu dorastanie”.

B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 318

Po dokonaniu złego czynu

“Po dokonaniu złego czynu Adam i Ewa oddalili się od spojrzenia Stwórcy. Bali się Go Wstydzili się samych siebie. Mężczyzna od podziwu przeszedł do oskarżeń: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». Odtąd mężczyzna strzeże się kobiety, bo jest ona tą, przez którą może upaść. Zawsze jedna będzie poszukiwał tej cudownej istoty, której Bóg chciał dla niego. Co do kobiety, zwróci się ona do mężczyzny, skupiając na nim swoje oczekiwania, których nikt nigdy nie będzie w stanie do końca spełnić. Na skutek tej słabości jej oczekiwania skłonią ją do wykorzystania swojej uczuciowości, która sprowokuje mężczyznę do użycia siły, by ją zdominował”.

B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 317-318

Jeśli wypełnia ją Boża obecność…

“Jeśli wypełnia ją [kobietę] Boża obecność, będzie kochała mężczyznę w postawie przyjmowania i dawania, a nie w niespokojnym oczekiwaniu na to, czego on nie potrafi jej dać. Odkrywszy w Bogu jedyny prawdziwy Absolut, będzie wiedziała, że nikt, nawet jej mąż, nie może go zastąpić”.

B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 302

Zasnęła… Z marzeń wygnano ją światów…

“Zasnęła… Z marzeń wygnano ją światów,
W duszy jej struny pozrywano śpiewne,
I przemieniła się królewna kwiatów
W śpiącą królewnę.

Dziś już nie pragnie być ludziom jak wiosna
Promieniejąca, świetlista i wonna,
Ani błękitnieć ziemi jak litosna
Pragnie Madonna.

Dziś już nie pójdzie stawać ponad rzeką
I puszczać oczu na fal tonie szmerne,
Aniby chciała lecieć gdzieś daleko
W cisze niezmierne.

Dziś nie wyciąga już ramion spragniona,
W jakiś się uścisk chyląca omdlale;
Z rumieńcem wstydu na wezbrane łona
Nie patrzy fale.

Ani dziś dba już, czy jej oczy wzruszą,
Czy uśmiech czyje rozkołysze myśli,
Ni czy są ludzie, co całą swą duszą
Przy niej zawiśli?…

Kwiaty jej marzeń powiędły wśród ludzi,
Umilkła duszy jej muzyka śpiewna –
Nigdy już, nigdy więcej się nie zbudzi
Śpiąca królewna”.

K. Przerwa-Tetmajer “Śpiąca królewna”