„Niebo jest otwarte 24/7. Niezależnie od tego, czy wysyłam w górę rozpaczliwe SMS-y czy nie”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 140
Posty oznaczone jako niebo
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze
„Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
Ten młody zdusi Centaury,
Piekłu ofiarę wydrze,
Do nieba pójdzie po laury”.A. Mickiewicz „Oda do młodości”
A bramy piekielne go nie przemogą
„On sprawił, że przeinterpretowałam werset, który znałam na pamięć: «(…) a bramy piekielne go nie przemogą» (Mt 16,18). Zawsze myślałam, że królestwo Boże jest w defensywie, a piekło w ataku. Tak zazwyczaj się mówi: ataki piekła nie są w stanie zniszczyć Kościoła. Wytrzymamy każdy napór z zewnątrz… A od kiedy atakuje się bramami? Przecież Jezus powiedział coś dokładnie odwrotnego! To niebo jest w natarciu, a bramy piekła go nie przemogą. To królestwo będzie w takiej ofensywie, że piekło nie wytrzyma tego ciśnienia, a jego bramy pękną”.
Sowińska, cyt. za: M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 123
Żal nam odchodzić z tego świata
„Żal nam odchodzić z tego świata, a tam, dokąd idziemy, czeka nas przecież coś o wiele wspanialszego”.
I. Kowalska „Byłam w Karmelu”, s. 114
Cel człowieka musi być poza zasięgiem jego ręki
„Ach, cel człowieka musi być poza zasięgiem jego ręki, inaczej – po co istniałoby niebo?”
R. Browning
Jeżeli odkrywam w sobie pragnienia…
„Jeżeli odkrywam w sobie pragnienia, których nic na świecie nie może zaspokoić – napisał C. S. Lewis – to jedynym logicznym wytłumaczeniem tego faktu jest to, że zostałem stworzony dla innego świata”.
J. Eldredge, B. Curtis „Święty romans”, s. 197
Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
„Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba
To przepraszam Cię, Panie Boże,
Mnie tam także iść nie potrzeba.
Ja poproszę na inny przystanek
Tam gdzie merda stado ogonów.
Zrezygnuję z anielskich chórów
Tudzież innych nagród nieboskłonu.
W moim niebie będą miękkie sierści,
Nosy, łapy ogony i kły.
W moim niebie będę znowu głaskać
Moje wszystkie pożegnane psy”.
B. Borzymowska
Na zdjęciu moje nieżyjące już pieski – od lewej: Ochłapek, Pauza, Menuet.
Jadąc tego ranka na rowerze…
„Jadąc tego ranka na rowerze przez Stadionkade, oddychając świeżym powietrzem, które jeszcze nie jest nam racjonowane, cieszyłam się widokiem rozciągającym się od przedmieść aż do centrum miasta. Wszędzie napisy informujące, że zabrania się Żydom poruszać ulicami, które prowadzą za miasto. Ale nad tym fragmentem ulicy, po której nie zakazano nam się przemieszczać, widać było całe niebo. Pomyślałam wtedy, że nic nam nie mogą zrobić, absolutnie nic. Mogą jedynie sprawić, że nasze życie będzie bardzo ciężkie, pozbawić pewnych dóbr materialnych, odebrać wolność poruszania się… Jednak to nikt inny, jak tylko nasza pożałowania godna psychika obezwładnia nas tą ogromną siłą wpędzającą nas w poczucie prześladowania, poniżenia, uciemiężenia, urazu i fałszywej odwagi potrzebnej do ukrycia naszego strachu. Mamy pełne prawo do tego, co jest ludzkie i zrozumiałe, aby czasami odczuwać smutek i przygnębienie, ponieważ zadają nam cierpienie. Ale prawdziwy ból zadajemy sobie my sami.”
J. Philippe, cyt za F. Fernández-Carvajal „Lenistwo duchowe”, s. 33-34