Każda świętość

„Każda świętość to przede wszystkim niczym nie zasłużone Boże wezwanie, lecz by mogła się ona rozwinąć, potrzeba zgody człowieka. Ta odpowiedź może paść wcześniej lub później, najważniejsze jednak, by człowiek powiedział swoje «tak» dobrowolnie”.

M.-D. Poinsenet „Stromą ścieżką”, s. 27

Photo by Arnie Bragg on Pixabay

Nie ma takiego stanu

„Ale nie ma takiego stanu, nawet stanów zmęczenia, które zwalniałyby od modlitwy lub ją uniemożliwiały. Nawet osobom, które w danym momencie cierpią na depresję nerwową lub prawie całkowitą niemoc władz, są poza władzami, pozostaje jeszcze akt wiary. Święta Teresa mówi nam: «Wiem, że tylko poprzez akt wiary mogę wejść w kontakt z Bogiem». Rzeczywiście, można wejść w kontakt z Bogiem w ten sposób, a zatem jest się z Nim dzięki temu w kontakcie i On odpowiada. Wynika stąd pewien spokój, a nawet jeśli nie ma spokoju, to mimo to powstaje pewna łączność z Bogiem”.

bł. Eugeniusz od Dzieciątka Jezus „Z tchnieniem Ducha”

Photo by crlamgeorgia on Pixabay

Cała różnica pomiędzy nami

„Cała różnica pomiędzy nami [diabłem a Bogiem] […] polega na tym, że ja zawsze odpowiadam”.

słowa diabła, V. E. Schwab „Niewidzialne życie Addie LaRue”, tł. M. Studencki, s. 427

Warto mieć na uwadze, że to słowa diabła. Jest w nich zresztą pozorna prawda – on zawsze odpowiada, jak go wołać, tyle że przynosi ze sobą zło. Bóg też zawsze odpowiada, tyle że nie zawsze od razu i nie zawsze w tak spektakularny sposób, jakiego się spodziewamy…

Photo by Victoria_Borodinova on Pixabay

Dopiero przyszłaś do Mnie, a żądasz już odpowiedzi

„Dopiero przyszłaś do Mnie, a żądasz już odpowiedzi. Nie załatwia się w pięć minut sprawy, która ma o całym twym życiu zadecydować. Ty módl się gorąco i raczej milcz. Ja wiem, po co przyszłaś i gdy przyjdzie czas – odpowiem”.

słowa Jezusa, K. Kowalczewska „Mów Panie…”, s. 44

Photo by Barbara Jackson on Pixabay

Czekajcie, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka

„«Czekajcie, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka» – zapowiadał Syn Boży (Łk 24,49). Czekajcie na Parakleta. Nie wykonujcie nerwowych ruchów – zdaje się mówić. – Czekajcie na Jego odpowiedź w waszej sprawie. Jeśli jesteście pasterzami, wróćcie do pasienia owiec. Ojcowie pustyni doradzali, by w chwilach trudności, chaosu i duchowych zawirowań nie opuszczać swej celi i nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Identyczne intencje miał święty Ignacy Loyola, który notował: «Czekajcie. Pozostańcie na miejscu, aż zostaniecie uzbrojeni mocą z wysoka»”.

M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 66

Szacunek w sieci

Zadaję pytanie znajomemu w sieci. Proste. Czasem nawet wymagające odpowiedzi „tak” albo „nie”. Typu „czy jedziesz z nami na wycieczkę”. Odpowiada mi cisza.

No dobra, może musi przemyśleć odpowiedź, może nie może teraz odpisać… Więc czekam. Dzień, dwa. Ale nadal cisza. Może zapomniał. Pytam ponownie. Znów cisza. Nie chce mi się już dopytywać po raz kolejny. Coraz mniej chce mi się pytać o cokolwiek. Jaki jest sens, skoro i tak pytania trafiają w próżnię?

Nie zrozumcie mnie źle – ten problem nie dotyczy wszystkich, jest wiele osób, które, zapytane, odpowiadają. Czasem i po dwóch dniach, ale odpowiadają. Jednak „nieodpowiadaczy” jest spora ilość.

Dlaczego mnie to tak denerwuje, sprawia przykrość? Ano dlatego, że gdybym to samo pytanie zadała poza siecią – i spotkała się z milczącym spojrzeniem – to wiedziałabym, że coś jest w tej relacji nie tak. I to mocno nie tak. Albo że zadałam wyjątkowo głupie, złe czy niedyskretne pytanie.

W realnym świecie milczenie, kiedy ktoś cię o coś pyta, jest chamskie. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego w sieci nie jest. Jeżeli ktoś miał czas, żeby przeczytać moje pytanie, to ma też czas, żeby napisać „potem Ci napiszę”, „nie mogę teraz”, „muszę się zastanowić” itp. Żeby było zabawniej, często te same osoby są oburzone, jeśli nie dostaną na swoje wiadomości natychmiastowej odpowiedzi.

Skoro wiemy, że druga osoba zobaczy, że przeczytaliśmy wiadomość, to z szacunku do niej wypadałoby odpisać cokolwiek. Szacunek obowiązuje nie tylko w realnym świecie.