Modlitwą, cierpieniami, ofiarami

„Modlitwą, cierpieniami, ofiarami, [Kundusia] starała się pomagać Temu, który trawiony nieugaszonym pragnieniem ratowania dusz, nieustannie ją przynaglał, upominał, by nie ustawała, że teraz czas żniwa, że nie czas odpoczywać, że na odpoczynek przeznaczona jest cała wieczność”.

ks. B. Bartkowski, wstęp do książki „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 24

Photo by sspiehs3 on Pixabay

Tyle czasu marnujemy

„Tyle czasu marnujemy, czy to dla własnej przyjemności, czy dla przyjemności innych, którzy nam nawet za to nie podziękują. Przynajmniej więc tę odrobinę czasu, którą mamy poświęcić dla Niego, starajmy się oddać Mu całkowicie, z sercem niezaprzątniętym rzeczami obcymi, a szczególnie z niezachwianym postanowieniem, że tego naszego daru nigdy nie cofniemy, chociażbyśmy z tego powodu miały znosić przykrości, przycinki ludzkie i oschłości wewnętrzne. Czas ten postanowiony na ofiarę Bogu uważajmy za rzecz już nie naszą, której w imię sprawiedliwości Pan od nas może zażądać, gdybyśmy się kiedy wzbraniały oddać ją dobrowolnie lub całkiem chciały Mu ją odebrać”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 23.2

Photo by Gerd Altmann on Pixabay

Wzrokiem duchowym sięgają do duszy tego, kogo miłują

„Pomijając ciało, wzrokiem duchowym sięgają do duszy tego, kogo miłują, i patrzą, czy jest w niej co godnego miłości. Jeśli znajdą w niej choćby tylko jakiś zarodek dobra i cnoty, choćby jaką skłonność i usposobienie wewnętrzne, z którego może da się wydobyć miłość Bożą, tak jak złoto wydobywa się z kopalni, wtedy dla dobra tej duszy nie żałują żadnego trudu, i nie ma takiej ofiary, której by ochotnie z siebie nie uczyniły dla pozyskania jej Bogu. Chcą bowiem i pragną miłować ją, a wiedzą to dobrze, że miłość między nimi jest rzeczą niemożliwą, jeśli ta dusza nie żyje życiem łaski, jeśli nie kocha Boga. Niemożliwą, mówię, bo chociażby ta dusza, którą kochać pragną, miłowała je z poświęceniem dla nich swego własnego życia, chociażby wszelkie im świadczyła dobrodziejstwa, chociażby wyposażona była w wszelkie dary i wdzięki naturalne, nie zdołają przecież miłować jej głęboką i całkowitą miłością, bo ich umysł oświecony mądrością Bożą i znający z doświadczenia nicość wszystkiego, co ziemskie, nie da się uwieść żadnemu urokowi znikomych blasków. Widzą, że dusza nie dąży z nimi do jednego celu, że zatem niemożliwe, aby była między nimi miłość trwała i skończy się ze śmiercią tam, gdzie nie ma zachowania przykazań Bożych i obie strony rozejdą się na zawsze w przeciwnych kierunkach”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 6.8, s. 46-47

Photo by Gabriele M. Reinhardt on Pixabay

Powinno być zachowane wyczucie piękna

„We wszystkim, co odnosi się do Eucharystii, powinno być zachowane wyczucie piękna. «Liturgia bowiem, jak i zresztą Objawienie chrześcijańskie, ma wewnętrzny związek z pięknem: jest veritatis splendor. (…) Prawdziwym pięknem jest miłość Boga, który definitywnie objawia się nam w tajemnicy paschalnej. Piękno liturgii jest częścią tej tajemnicy; ona jest najwyższym wyrazem chwały Bożej i stanowi, w pewnym sensie, otwarcie się Nieba ku ziemi. Pamiątka odkupieńczej ofiary niesie w sobie ślady tego piękna Jezusa (…). Piękno nie jest więc jedynie czynnikiem dekoracyjnym liturgii; ono jest jej elementem konstytutywnym, gdyż jest atrybutem samego Boga i Jego Objawienia». Dbałość o ukazanie tego piękna jest więc oddaniem czci Bogu i zarazem istotnym elementem duchowości eucharystycznej”.

B. Juszkiewicz-Bednarczyk OCDS „Eucharystia – centrum życia chrześcijańskiego (duchowość Eucharystii)” w: „Zaproszenie na Górę Karmel” t. 3 „Przyrzeczenia”, s. 163-164

Photo by useristrator3 on Pixabay

Ojciec Niebieski pochylił się ku tej Istocie

„Ojciec Niebieski pochylił się ku tej Istocie tak pięknej, a nieświadomej swego piękna, i chciał, by stała się w czasie Matką Tego, którego On jest Ojcem w wieczności. Wówczas zstąpił Duch Miłości, który przewodzi wszelkim poczynaniom Bożym, a Maryja wyrzekła swoje «fiat»: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa». Dokonała się wtedy jedna z największych tajemnic i przez zstąpienie w Nią Słowa, Maryja stała się na zawsze ofiarą Boga”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Niebo w wierze”, Modlitwa 12

Photo by Jean Claude on Pixabay

Każda dusza, pragnąca żyć w zjednoczeniu z Nim

„[…] każda dusza, pragnąca żyć w zjednoczeniu z Nim, musi także żyć według tej zasady. Wola Boża ma być jej pokarmem, jej chlebem powszednim. Powinna ona złożyć z siebie ofiarę według woli Ojca, na wzór Chrystusa, którego przecież pragnie uwielbiać. Każde zdarzenie, wszystkie wypadki, każde cierpienie, jak też każda radość jest sakramentem, w którym Bóg się jej udziela. Toteż nie czyni między tymi rzeczami żadnej różnicy. Dusza ta przechodzi zwycięsko ponad wszystkim, aby ostatecznie spocząć w samym Bogu”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Niebo w wierze”, Modlitwa 4

Photo by Tuan Hoang on Pixabay

Ty, Jezu, jesteś Królem mej woli

„Ty, Jezu, jesteś Królem mej woli, Królem woli ludzkiej, więc oddaję Tobie dobrowolnie wolę moją na ofiarę całopalną. Wola moja to jest to, co mam najdroższego, to, co stanowi moje «ja», co mi pozwala kochać. Oddaję więc ją Tobie, Królu mój, weź ją, ona jest Twą własnością. Złącz ją zupełnie z Twoją wolą, żeby we mnie już nie żyła, nie działała wola moja, ale jedynie Twoja, dobry Jezu. Bądź zawsze i wszędzie wola Twoja, tak w niebie, jak i na ziemi!”

św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s.
76

Photo by Gerd Altmann on Pixabay

Trzej królowie są mi przykładem

„Trzej królowie są mi przykładem, że do Jezusa powinnam zawsze przychodzić z darami, ofiarami. Wszak Mu się należy to trochę, które Mu dać mogę, za ten wielki dar, który On mi czyni z samego siebie. Czy nie słuszna rzecz, bym Mu ofiarowała, ile razy do Niego przystępuję, dary czystej miłości, gorącej modlitwy i odważnego umartwienia?”

św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 35

Photo by Enrique on Pixabay

Staraj się na przyjęcie Pana twego

„Staraj się na przyjęcie Pana twego móc Mu ofiarować małe akty cnót, małe akty miłości bliźniego, usłużności, umartwienia, pracowitości. Zbieraj dla Niego wiązankę cnót. Czyn stokroć zastępuje uczucie, więc o czyny miłości się staraj na przyjęcie Pana twego”.

św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 34

Photo by Sabine van Erp on Pixabay

Gdybym naprawdę kochała Jezusa-Hostię

„Gdybym naprawdę kochała Jezusa-Hostię, to bym się nawet cieszyła, że przez ofiarę mogę Mu okazywać swoją miłość. A czy nie należę do tych dusz jęczących nad każdym krzyżykiem, nad każdą niewygodą, nad każdą trudnością?”

św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 14

Photo by Sérgio Alexandre de Carvalho on Pixabay