Jestem najmniejszą branką Pana

„Jestem najmniejszą branką Pana,
Bo cóż dwa lata, ot, pacholę –
A przecież chcę, babciu kochana,
Odegrać dziś pieśniarki rolę.
Zazdroszczę ci bliskości nieba! –
Chcę już być z Oblubieńcem wiecznie,
A tu pracować, jak ty, trzeba…
Więc się uśmiecham tak serdecznie.
Ach, gdybym miała lata trudu,
Jak Ty, dla swego Oblubieńca,
Miłość by dokonała cudu
W zacisznym gniazdku mego szczęścia.

Lecz czując się maleńka taka,
Proszę cię, siostro, ucz malucha,
Co umieć ma karmelitanka,
By jak ty – ukochać, jak ty – słuchać.
Powiedz mi, jak mam się poświęcać,
Jak mam się spalać, by bez słowa,
W służbie Jezusa-Oblubieńca,
Jego miłością promieniować.
Powiedz mi, powiedz, jak mam w męce
Zapatrzeć się w Umęczonego,
Czystością ducha wchłaniać szczęście
Bliskości boskich rysów Jego.

Powiedz mi, jak mam, gdy się modlę,
W milczeniu i wśród mroków wiary,
Już tu na ziemi wielbić godnie
Obecność moich Trzech, by żarem
Wejść kiedyś w Wizję bez zasłony,
Gdzie kontemplując Oblubieńca –
Gwiazdę Przewodnią, wzrok stęskniony
Rozjaśni wielka pełnia szczęścia!
Siostry, On nam pokaże Ojca,
Gdy wieczny dzień nam zalśni zorzą,
Ujrzymy Go w światłości słońca,
W jedności wejdziem w Jedność Bożą”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „[Jestem najmniejszą oblubienicą]”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 125-136

Photo by Esi Grünhagen on Pixabay

Po wielu latach pracy

„Po wielu latach pracy psychiatra czasem nabiera przeświadczenia, z którym się na ogół nie zdradza, że ci, którzy są jego pacjentami, są w jakimś sensie lepsi i głębsi od tych, którzy nie są uważani za «innych». Wyraziła tę myśl w sposób prosty a dosadny jedna z długoletnich pielęgniarek Kliniki Psychiatrycznej:
«Do nas trafiają ci, którzy więcej czują i widzą».
Możliwe, że dla utrzymania się w granicach tzw. normy trzeba mieć dziś skórę nosorożca”.

Antoni Kępiński „Rytm życia”

Photo by Danny See Chuan Seng on Pixabay

Elżbieta czuwała nad tym, by nie uczynić z pracy bożka

„Elżbieta czuwała nad tym, by nie uczynić z pracy bożka, któremu służy się w upojeniu aktywnością samą w sobie lub nieoczyszczoną troską o produktywność. Pracowała «z żarliwością», co wyklucza lenistwo i niedbalstwo, ale bez «pośpiechu», bez «gorączkowości», co wyklucza wewnętrzne wzburzenie i takie stałe zabsorbowanie, które powoduje zapomnienie o swoim kontemplacyjnym powołaniu.
«Powiedziała nam, że doświadczyła zadziwiających rzeczy, małych cudów, kiedy wierna temu, aby nigdy się nie śpieszyć, widziała, jak jej praca tym bardziej postępuje, im bardziej pozostanie zjednoczona z Bogiem», mówi siostra Maria od Trócy Świętej”.

C. de Meester OCD „Elżbieta od Trójcy Świętej. Biografia”, s. 553

Photo by wal_172619 on Pixabay

Jesteś schwytany w pułapkę pracy

„Jesteś schwytany w pułapkę pracy, miłości, atrakcyjności i wartości. Nie możesz ich dosięgnąć. Nigdy nie wyrobisz się ze wszystkim, co masz do zrobienia. Nieważne, ile stracisz na wadze, i tak nie poczujesz się atrakcyjna. Nieważne, jak wiele osiągniesz: i tak nie poczujesz się kompetentny. Nieważne, jaką miłością cię obdarzą. Nigdy nie poczujesz się jej godny […]. Perfekcjonizm to nieustanne osądzanie siebie i innych jako wadliwych. Im więcej oceniasz, tym więcej wad dostrzegasz”.

G. Zukav „Serce duszy”, s. 155-156

Photo by bstad on Pixabay

Aby naprawdę znaleźć Boga

„[…] aby naprawdę znaleźć Boga, nie wystarczy tylko modlić się sercem i ustami lub opierać się na pomocy innych, ale równocześnie z tym trzeba zdobywać się na wszelkie możliwe wysiłki osobiste i pracę. Albowiem większe znaczenie przed Bogiem ma jeden czyn spełniony osobiście niż wiele czynów dokonanych przez innych dla danej osoby. Więc i tutaj, przypomniawszy sobie słowa Boskiego Oblubieńca: «Szukajcie, a znajdziecie» (Łk 11,9), dusza spieszy sama, jak to już zaznaczyliśmy, by własnym staraniem szukać Oblubieńca, aby nie zostać bez Niego, jak wielu tych, którzy chcieliby posiąść Boga bez żadnego wysiłku kosztem kilku modlitw, i to jeszcze źle odmówionych, nie chcąc uczynić dla Niego nic, co by ich trochę kosztowało. Niektórzy nie raczą nawet podnieść się z miejsca swego upodobania i zadowolenia, lecz niejako oczekują, aby smak Boży spływał do ust i do serca bez najmniejszego z ich strony wysiłku i umartwienia przez odrzucenie pociech, upodobań i bezużytecznych zachcianek.
Ci wszyscy, jak długo nie wyzują się z nich, by szukać Boga, choćby jeszcze dłużej wołali do Niego, nie znajdą Go. Bo tak szukała Oblubienica z Pieśni nad Pieśniami (3,1-2) i nie znalazła Go aż dopiero wtedy, gdy wybiegła, by Go szukać”.

św. Jan od Krzyża „Pieśń duchowa” 3.2

Photo by Eva Michálková on Pixabay

Bądź jak mała dziewczynka

„Bądź jak mała dziewczynka, która pragnie spocząć i zasnąć przytulona do serca ojca.
W miłości jest twoje, życie, córko moja: kochaj Mnie.
W miłości jest twoja nadzieja: kochaj Mnie.
W miłości jest twoja siła: kochaj Mnie.
W miłości jest twój pokój: kochaj Mnie.
Przyszedłem na ziemię, aby szukać twojej miłości: kochaj Mnie.
Stałem się dzieckiem, aby zmiękczyć twoje serce: kochaj Mnie.
Pracowałem, aby uświęcić twoje siły: kochaj Mnie.
Umarłem na krzyżu, aby zbawić twoją duszę: kochaj Mnie.
Jestem Prawdą: wierz Mi.
Jestem twoją siłą: ufaj.
Jestem twoim wiecznym Życiem: kochaj Mnie!”

ks. D. Ruotolo „Jezus do serca siostry”, s. 80

Photo by Amore Seymour on Pixabay

Poprzez swoją pracę okazujesz mi miłość

„Poprzez swoją pracę okazujesz mi miłość i stajesz się moim obrazem, gdyż Ja z miłości do ciebie zstąpiłem z nieba i pracowałem. Jeśli wykonujesz swoją pracę z miłości do Mnie, jesteś obrazem Maryi, która całe życie wypełniła pracą dla Mnie. Jeśli pracujesz cierpliwie, choć jesteś zmęczona, jeśli nie narzekasz, to w milczeniu i w świętej pokorze naśladujesz Świętego Józefa”.

ks. D. Ruotolo „Jezus do serca siostry”, s. 54

Photo by StartupStockPhotos on Pixabay

Jeśli opuszczasz modlitwę

„Jeśli opuszczasz modlitwę, córko moja, tracisz więcej czasu, niż wydaje ci się, że zyskujesz. Opanowuje cię lenistwo, ale ty tego nie zauważasz. Modlitwa jest jak zraszanie rośliny, wzmacnia ją: jeżeli wolisz oszczędzać wodę, zasuszysz roślinę. W modlitwie nawiązujesz kontakt ze Mną, który jestem Życiem, dlatego twoje serce się ożywia, twoja dusza staje się bardziej czujna, a ty sama pracujesz z większym staraniem”.

ks. D. Ruotolo „Jezus do serca siostry”, s. 32-33

Photo by Elżbieta Michta on Pixabay