Kto wytrwa do końca

“«Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony» (Mt 10,22) – mówi Pan Jezus. To najważniejsza rzecz w życiu wewnętrznym: wytrwałość. Wielu zaczyna bardzo gorąco i gorliwie, dążą do najwyższych ideałów, nie zaraz im się udaje, zniechęcają się i rzucają pracę, niby pod pretekstem, że i tak do niczego nie dojdą, że nie warto pracować.
Nietrudno byłoby stać się świętym, gdyby każde krótkie staranie od razu odniosło ostateczne zwycięstwo. Panu Bogu czasem właśnie podoba się taka wytrwałość, która nie cofa się przed długą walką, która co dzień na nowo zaczyna i spokojnie, i ufnie czeka, aż Bóg da zwycięstwo. Przyznaję, że to ciężko ciągle chcieć i mimo to ciągle upadać w te same błędy. Ale wierzcie, że często Bóg ma większe upodobanie w wytrwałej, choć żmudnej walce, aniżeli w łatwym chwilowym zwycięstwie.
Ile razy zdarza się, że człowiek w chwilach gorliwości najlepsze robi postanowienia, przez parę dni je wykonuje, potem zapał stygnie, o postanowieniach zapomina, po dwóch, trzech tygodniach wszystko poszło w zapomnienie. Albo postanowił ćwiczyć się w jakiejś cnocie, na przykład w częstej dobrej intencji, próbuje kilka dni – nie udaje się, nie widzi postępu, i wszystko rzuca: «I tak nie potrafię, nie warto się męczyć». Warto! Im dłużej prosisz, w tym większej mierze otrzymasz”.

św. Urszula Ledóchowska “Testament”

Photo by PDPhotos on Pixabay

Niech serce wasze z miejsca pracy ucieka

“W ciągu dnia niech serce wasze z miejsca pracy ucieka do tabernakulum. Spróbujcie, trzeba wywalczyć sobie to przyzwyczajenie, ale można je sobie wywalczyć! Możesz sercem, duszą nawiedzić Przenajświętszy Sakrament, choć ciało gdzieś daleko przy pracy”.

św. Urszula Ledóchowska “Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 70

Photo by Sérgio Alexandre de Carvalho on Pixabay

Pamięć na obecność Bożą

“Pamięć na obecność Bożą, święte skupienie – ile ono nam wyjednuje łask, jaką jest pomocą w pracy wewnętrznej, w nabyciu doskonałości! Ale to samo przez się nie przychodzi. To praca, praca ciężka, codzienna. Długoletnim znojem wyrobimy w sobie to święte skupienie, tę pamięć na obecność Bożą.
Próbujmy codziennie choć parę razy – od jednego rachunku sumienia do drugiego, od jednego nawiedzenia Najświętszego Sakramentu do drugiego – wznosić sece do Boga gorącym aktem strzelistym, z początku rzadziej, potem częściej. To praca twarda, domagająca się natężenia, ale przy dobrej woli i nieszczędzeniu modlitw na intencję otrzymania tej łaski dojdziemy do upragnionego celu, do tego świętego skupienia, do życia pod okiem Ojca naszego, który jest w niebie”.

św. Urszula Ledóchowska “Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 63-64

Photo by Jeff Jacobs on Pixabay

Pracujemy w obecności Bożej

“Pracujemy w obecności Bożej, w obecności Jezusa-Hostii. Jak słodko móc sobie powiedzieć: Bóg mnie widzi, Jezus patrzy na mnie z ołtarza… Wzrok duszy skierowany choćby na chwilkę ku Jezusowi daje tyle spokoju i szczęścia. Przyzwyczajajmy się do tego ćwiczenia, a praca, nawet najcięższa, stanie się nam łatwą i miłą”.

św. Urszula Ledóchowska “Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”

Photo by StartupStockPhotos on Pixabay

Staraj się na przyjęcie Pana twego

“Staraj się na przyjęcie Pana twego móc Mu ofiarować małe akty cnót, małe akty miłości bliźniego, usłużności, umartwienia, pracowitości. Zbieraj dla Niego wiązankę cnót. Czyn stokroć zastępuje uczucie, więc o czyny miłości się staraj na przyjęcie Pana twego”.

św. Urszula Ledóchowska “Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 34

Photo by Sabine van Erp on Pixabay

Kochajcie Jezusa w tabernakulum

“Kochajcie Jezusa w tabernakulum. Tam niech serce wasze zawsze czuwa, choć ciało przy pracy, przy zajęciu. Tam Jezus, a Jezusa trzeba nam kochać tak gorąco, tak serdecznie. A jeżeli nie umiemy kochać, to przynajmniej pragnijmy kochać – kochać coraz więcej!”

św. Urszula Ledóchowska “Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 11

Photo by Karl-Michael Soemer on Pixabay

Z początku na drodze doskonałości

“Z początku na drodze doskonałości wszystko nam się wydaje uciążliwe i nie dziw, bo trzeba walczyć z sobą i zwyciężać siebie. Ale skoro zaczniemy i naprawdę zabierzemy się do dzieła, Bóg też tak potężnie zaczyna działać w duszy i takimi ją zalewa łaskami, że wszelkie trudy i prace, jakie w tym życiu dla Niego podjąć może, wydają się jej drobnostką”.

św. Teresa od Jezusa “Droga doskonałości” 12,1

Photo by Mariya on Pixabay