Sama z siebie nie zasłużyłam nawet na to

“Wiem, że sama z siebie nie zasłużyłam nawet na to, by dostać się do owego miejsca ekspiacji, gdzie dostęp mają tylko dusze święte, ale wiem również i to, że Ogień Miłości uświęca skuteczniej od płomieni czyśćcowych, wiem, że Jezus nie może pragnąć dla nas cierpień bezowocnych i że nie wzbudzałby we mnie tych pragnień, gdyby nie miał zamiaru ich spełnić…”

św. Teresa od Dzieciątka Jezus “Dzieje duszy”, s. 189

Photo by Jackson David on Pixabay

Umieram z pragnienia bycia kochanym

“Z przerażeniem odkrywamy prawdę: «Jeżeli umieram z pragnienia bycia kochanym, to również dlatego, że się do tego przyczyniam! Nie pozwalam się zbliżyć do siebie, nie ufam nikomu. Nie widzę własnego oporu, więc oskarżam innych i staram się zadowolić nędznymi namiastkami, które szybko ulatują»”.

B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 370-371

Teresę pociągało nie tyle pragnienie cierpienia…

“W istocie Teresę pociągało nie tyle pragnienie cierpienia, ile pragnienie kochania mimo cierpienia, w cierpieniu, a nawet przez cierpienie. Absolutnie nie chciała cierpieć dla idei. Czego zatem chciała? Kochać w nieskończoność! Oczywiście można kochać w radości, to doświadczenie pełne słodyczy, lecz prawdą jest też, że cierpienie, którego się doświadcza, weryfikuje jakość miłości. Lęk separacji, smutek, doświadczenie wygnania, które wypełniały jej ranę, stawały się dla Teresy miejscem, gdzie miłość wypróbowuje się przez oddawanie siebie, nie przez zwracanie się ku sobie. Teresa poszukiwała odtąd życia radością Jezusa”.

B. Dubois “Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 81

Nie powinniśmy pragnąć żadnej innej modlitwy

“Nie powinniśmy pragnąć żadnej innej modlitwy, jak tylko takiej, jaką Bóg nam daje – a prawdopodobnie będzie ona pełna roztargnień i niezadowalająca pod każdym względem […]. Modlitwa pełna roztargnień jest na ogół bardziej upokarzająca niż modlitwa w skupieniu, dlaczego przynosi więcej chwały Bogu, mniej nam, później zaś stwierdzamy, że zyskaliśmy więcej dobra. Bądź pewien, że jeśli ślepo oddasz się woli Bożej, wszystko pójdzie dobrze, chociaż może się wydawać, że wszystko idzie źle. Nie niepokój się, bądź ufny. Jeśli zupełnie nie możesz się modlić i tylko tracisz czas na jałowe błądzenie myśli, to jednak trwaj tak dalej, w żadnym razie nie podejmuj nagłej decyzji”.

J. Chapman “Listy o modlitwie”, cyt. za: M. Jakimowicz “Jak poruszyć niebo?”, s. 136-137

Raduj się przeto nasyceniem

“Raduj się przeto nasyceniem, a nie smuć się, iż obfitość słowa przerasta twe pragnienia. Kto pragnie, ten pije z radością i nie smuci się, że nie potrafi wypić źródła. Niechaj raczej źródło przewyższa twoje pragnienie, niżby pragnienie miało wyczerpać źródło. Jeśli ugasisz pragnienie nie wyczerpując źródła, możesz zeń pić ponownie, gdy tylko zapragniesz. Gdyby zaś z ustaniem pragnienia ustało także i źródło, to takie nad nim zwycięstwo stałoby się dla ciebie nieszczęściem […].
Dziękuj więc za to, co otrzymałeś, i nie smuć się z powodu obfitości tego, co pozostało. To, co osiągnąłeś i zabrałeś, jest już twoją własnością, a to, co zostało, również czeka na ciebie. To, czego nie mogłeś z powodu słabości otrzymać natychmiast, otrzymasz później, jeżeli wytrwasz. Nie chciej nierozważnie od razu zrozumieć to, czego w ten sposób pojąć się nie da, ani też nie odstępuj w swoim lenistwie od tego, co jedynie pomału można osiągnąć”.

z komentarza św. Efrema, diakona, do czterech Ewangelii