Dobrowolny grzech powszedni

„Dobrowolny grzech powszedni jest straszną przykrością sprawioną Sercu Jezusowemu. Żadna racja nie może usprawiedliwić popełnienia go dobrowolnie. To on sprawia, że dusza żyje w oziębłości, w tej oziębłości, której nie znosi Jezus, która oburza Jego Serce. Na pewno, grzech powszedni, nawet sto grzechów powszednich nie może utworzyć jednego grzechu śmiertelnego, ale prowadzi do niego. Dusza przyzwyczajona do popełniania grzechu powszedniego nie widzi już granicy. Ach, jakże Jezus cierpi, przychodząc w
Komunii świętej do serca, które popada w grzech powszedni! On sam powiedział to błogosławionej Małgorzacie Marii…”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 255

Photo by Paulchen123 on Pixabay

Zresztą niedobrze, że zaprzątacie myśli tym

„Zresztą niedobrze, że zaprzątacie myśli tym, co kiedyś w przyszłości przykrego przyjść może; jest to jakby wkraczaniem w działanie Stwórcy! My, co idziemy drogą miłości, nie powinnyśmy nigdy niczym się martwić. Gdybym nie cierpiała z minuty na minutę, nie mogłabym zachować cierpliwości; widzę tylko to, co jest teraz, zapominam o przeszłości, a przyszłości nie chcę przewidywać. Jeżeli zniechęcamy się niekiedy lub wpadamy w zwątpienie, to tylko dlatego, że myślimy o tym, co było, albo o tym, co będzie”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus „Dzieje duszy”, Kraków 1988, s. 276 – 277

Photo by Angeles Balaguer on Pixabay

Dziecko moje, przykro Mi nawiedzać ciebie krzyżami

„Dziecko moje, przykro Mi nawiedzać ciebie krzyżami i cierpieniami, czynię to jednak dla twojego dobra i mojej większej chwały. Szedłem tą samą drogą. Gdyby była większa chwała i dobro w tym, że usunąłbym cierpienia, uczyniłbym to w jednej chwili. Jeśli cierpienia przyjmuje się z radością i dziękuje [za nie], tym się Mi radość sprawia, bo przykrość mam już w tym, że nawiedzam duszę [cierpieniem]. Dusz takich mam małą liczbę.
Przez cierpienia zdobywa się dusze, okazuje się największą miłość i dużo łask można sobie zaskarbić.
Jest dużo dusz, które Mi służą, ale cierpień nie przyjmują. Dużo łask przez to tracą [takich], jakie są związane z cierpieniami. Wiesz, że bez mojej woli nie spadnie włos z głowy, dlaczego się męczysz i martwisz? Jestem twoją własnością, a ty moją. Więc pozwól, żebym uczynił ze [swoją] własnością co Mi się podoba. Błogosławię ci wszędzie i zawsze”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 157

Photo by Ingo on Pixabay

Zaślubiam duszę w Komunii św.

„Zaślubiam duszę w Komunii św. i chcę, aby oblubienica była ozdobiona cnotami miłości, cierpliwości, łagodności i innymi. Gdyby oblubienica ziemska przywiązała się do kogo innego, sprawiłaby oblubieńcowi przykrość. Tak i dusza, gdy się do czegoś przywiąże, sprawia przykrość Mnie. Pragnę być miłowany czystą i niepokalaną miłością. Dla takich dusz nie mam granic miłości”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 126

Photo by Mike November on Pixabay