Jesteś duszą, która żyje w lęku

“Gdybym chciał Cię opisać, musiałbym powiedzieć, że jesteś duszą, która żyje w lęku, a to dlatego, że zanadto przejmujesz się przeszłością. Ileż niepokoju pod pozorem łagodnego wyglądu osoby spokojnej i niezachwianej, ile obaw w sercu skrytych, ile życia tam, gdzie pozornie wszystko zastygło. Jesteś uważna aż do skrupułów, bojaźliwa do wzburzenia ducha i wydaje Ci się, że, robiąc jakikolwiek ruch, obrażasz Boga!
Wznieś odrobinę serce, rozraduj je w blasku świętości Jezusa, który tak bardzo Cię kocha. Nie ma żadnego powodu, żebyś pozwalała, by ciągnęło cię zło; sam Bóg strzeże duszy, która żyje tylko dla Niego albo przynamniej na taką wolę. Czy nie widzisz, jak otacza Cię maleńkimi płotkami, żeby móc Cię chronić?
Drobne przykrości życiowe, przeciwności i to, że, chcąc czynić dobro, musimy je niemal kraść – czy to wszystko nie po to, żeby uchronić nas przed pychą albo próżnością? Zastanawiasz się, co by się stało, gdyby nagle zniknęły pewne Twoje projekty. Otóż nic; to dobry Bóg jak kochająca mama zabiera nas stamtąd, gdzie nieostrożnie zrobilibyśmy sobie krzywdę”.

ks. D. Ruotolo “Kwiatki księdza Dolindo”, s. 23

Photo by Martín Alfonso Sierra Ospino on Pixabay

Aby z naszych dni tworzyć ustawiczną komunię

“Jednoczymy się, aby z naszych dni tworzyć ustawiczną komunię: rano budźmy się w Miłości, cały dzień oddawajmy się Miłości, to znaczy, spełniajmy wolę Pana Boga pod Jego wejrzeniem, z Nim, w Nim i dla Niego samego. Oddawajmy Mu się cały czas w takiej formie, w jakiej On chce; ty oddając się poprzez sprawianie radości swoim drogim rodzicom. A potem kiedy przyjdzie wieczór, po miłosnej rozmowie, która nie ustała w naszym sercu, zasypiajmy także w Miłości.
Być może zauważymy jakieś błędy, niewierności – oddajmy je Miłości. To jest ogień, który je trawi. W ten sposób będziemy odprawiać nas Czyściec w Jego Miłości”.

św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej “Listy” L173

Photo by hudsoncrafted on Pixabay

Bądź dzieckiem mojej radości

“- Bądź dzieckiem mojej radości. Tylu jest ludzi smutnych bez powodu, tylu szemrzących i niezadowolonych, nawet gdy im daję to, o co prosili. Ty przynajmniej umiej radować się życiem. Witaj uśmiechem nie tylko szczęście, ale i cierpienie, bo ono cię zawsze do Mnie zbliża, jeśli je dla Mojej chwały przyjmujesz. Bądź tak radosną, by każdy, patrząc na ciebie, zrozumiał, że jarzmo Moje słodkie i brzemię lekkie jest, że służyć Bogu – to królować!”

słowa Jezusa, K. Kowalczewska “Mów Panie…”

Photo by Dirk (Beeki®) Schumacher on Pixabay

Zapraszam więc najpierw do modlitwy błagalnej

“Zapraszam więc czytelnika najpierw do modlitwy błagalnej do Ukrzyżowanego Chrystusa, którego Krew oczyszcza nas z brudów grzechu. Niech nikt nie wierzy, że wystarczy mu czytanie bez namaszczenia, badanie bez pobożności, dociekanie bez podziwu, rozważanie bez radości, pilność bez czci, wiedza bez miłości, pojętność bez pokory, zapał bez łaski Bożej i zgłębianie bez wlanej przez Boga mądrości”.

św. Bonawentura “Droga duszy do Boga”

Photo by Gerd Altmann on Pixabay

«Dobre cierpienie» ma wielką wartość

“Wprawdzie «dobre cierpienie» ma wielką wartość, lecz nie większą niż «dobra radość». Istotną wartość ma jedynie Miłość. I ona to «pozłaca» wasze życie. Im więcej jej będzie, tym będzie bardziej «wartościowe» życie, a wszystko jedno, czy przejdzie ono po różach, czy przez ciernie”.

słowa Jezusa w K. Kowalczewska “Mów, Panie…”

Photo by Stefan Keller on Pixabay

Jakim prawem śmiemy żądać

“Jakim prawem śmiemy żądać dla siebie takich dóbr niewypowiedzianych, rozkoszy i chwały na wieki, samym tylko kosztem Pana Jezusa? Jeżeli nie mamy odwagi pomagać Mu w noszeniu Krzyża z Cyrenejczykiem, czy przynajmniej nie zapłaczemy nad Nim z córkami jerozolimskimi? Jak to? Bawiąc się i wszelkich przyjemności używając, chcemy dojść do posiadania tego wesela, które On takim przelaniem swojej krwi dla nas nabył? – Tak być nie może. Uganiając się za marną czcią u ludzi, myślimy, że Mu wynagrodzimy takie zelżywości, jakie On cierpiał, abyśmy na wieki królowali? – To jest niemożliwe. Błądzisz, błądzisz, jeśli idziesz tą drogą, nigdy nią nie dojdziesz do celu”.

św. Teresa od Jezusa “Księga życia”, 27.13

Photo by Hans Braxmeier on Pixabay

Z weselem znosiłam chorobę

“Jakkolwiek bowiem z weselem znosiłam chorobę, i owszem, nieraz miewałam tę myśl, że gdybym, zdrowa będąc, miała zasłużyć sobie na potępienie, lepiej mi pozostać chorą, to jednak zdawało mi się, że w zdrowiu lepiej będę mogła służyć Bogu. Tak to sami siebie łudzimy, nie chcąc zdać się całkowicie na wszelkie zrządzenia Pana, który lepiej wie, co dla nas lepsze”.

św. Teresa od Jezusa “Księga życia”, tł. H. P. Kossowski

Photo by Arek Socha on Pixabay

Podziemny król nad króle

“Podziemny król nad króle,
Pan wydrążonych skał
I władca srebrnych źródeł
Odbierze to, co miał.

Korona błyśnie złotem,
W stu harfach zabrzmi dzwon –
A w górskich grotach echo
Powtórzy dawny ton.

W pas się pokłonią lasy
I źdźbła zielonych traw,
A złoto i diamenty
Popłyną rzeką wpław.

Zaszemrzą pieśń strumienie,
Zaszumi las i bór –
I radość zapanuje,
Gdy zjawi się Król Gór”.

J. R. R. Tolkien “Hobbit, czyli tam i z powrotem”

Photo by Français on Pixabay

Mariam [Mała Arabka] jest niejako zabawką Boga

“Mariam [Mała Arabka] jest niejako zabawką Boga, która ma sprawić radość Jemu, a nam poszerzyć horyzonty, byśmy przestali zamykać Boga w tym wąskim korytarzu, który sobie dla Niego wymyśliliśmy. Jej świętość uświadamia nam niezwykłe bogactwo i różnorodność Bożego działania, a przede wszystkim to, że jesteśmy marzeniem Boga. On nas sobie wymarzył. Mariam była marzeniem Boga. Jedynym i niepowtarzalnym”.

anonimowy Karmelita, cyt. za: R. Tichy “Ukryte Oblicze. O mistyce i mesjanizmie”, s. 173

Photo by Sally Wynn on Pixabay

Ty przychodzisz jak noc majowa

“Ty przychodzisz jak noc majowa,
biała noc, uśpiona w jaśminie,
i jaśminem pachną twoje słowa,
i księżycem sen srebrny płynie,

Płyniesz cicha przez noce bezsenne
– cichą nocą tak liście szeleszczą-
szepcesz sny, szepcesz słowa tajemne,
w słowach cichych skąpana jak w deszczu…

To za mało! Za mało! Za mało!
Twoje słowa tumanią i kłamią!
Piersiom żywych daj oddech zapału,
wiew szeroki i skrzydła do ramion!

Nam te słowa ciche nie starczą.
Marne słowa. I błahe. I zimne.
Ty masz werbel nam zagrać do marszu!
Smagać słowem! Bić pieśnią! Wznieść hymnem!

Jest gdzieś radość ludzka, zwyczajna,
jest gdzieś jasne i piękne życie.
Powszedniego chleba słów daj nam
i stań przy nas, i rozkaż – bić się!

Niepotrzebne nam białe westalki,
noc nie zdławi świętego ognia –
bądź jak sztandar rozwiany wśród walki,
bądź jak w wichrze wzniesiona pochodnia!

Odmień, odmień nam słowa na wargach,
naucz śpiewać płomienniej i prościej,
niech nas miłość ogromna potarga.
Więcej bólu i więcej radości!

Jeśli w pięści potrzebna ci harfa,
jeśli harfa ma zakląć pioruny,
rozkaż żyły na struny wyszarpać
i naciągać, i trącać jak struny.

Trzeba pieśnią bić aż do śmierci,
trzeba głuszyć w ciemnościach syk węży.
Jest gdzieś życie piękniejsze od nędzy.
I jest miłość. I ona zwycięży.

Wtenczas daj nam, poezjo, najprostsze
ze słów prostych i z cichych – najcichsze,
a umarłych w wieczności rozpostrzyj
jak chorągwie podarte na wichrze.”

W. Broniewski “Poezja”

Photo by Yuri on Pixabay