Nie, miłość nie jest wszystkim

“Nie, miłość nie jest wszystkim: to nie pokarm, napój, nie sześć godzin snu w nocy i nie dach nad głową, nie koło ratunkowe, którego się łapią tonący, wynurzając się i znowu niknąc. Nie jest tchem zaczerpniętym w duszące się płuca, tlenem dla krwi czy gipsem dla pękniętej kości; a jedna wciąż – w tej chwili także – ktoś się rzuca w objęcia śmierci, woląc ją niż brak miłości”.

E. St. Vincent Millay

Photo by Gerd Altmann on Pixabay

Jeśli ktoś chce pójść za Mną

“«Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je» (Mk 8,34-35). O! któż by móg skuteczie wyłożyć, pokazać i dać zasmakować w tym, co zawiera w sobie owo wskazanie… utratę wszelkiej słodyczy w Bogu, pozostając w oschłości, niesmaku i znużeniu, trud (a to wszystko jest prawdziwym krzyżem duchowym i ogołoceniem w duchu ubóstwa Chrystusowego)… prawdziwy duch wybiera w rzeczach Bożych raczej to, co przykre, niż to co miłe; raczej się skłania ku cierpieniu niż ku pociechom; raczej pragnie utracić wszystko dla Boga, niż coś posiadać; raczej idzie za oschłościami i utrapieniami niż za pociechami i słodkimi obcowaniami, wiedząc, że to właśnie jest naśladowaniem Chrystusa i zaparciem się siebie. Przeciwne zaś postępowanie jest tylko szukaniem siebie w Bogu… Szukać zaś Boga w Bogu – to… skłaniać się z miłości do Chrystusa ku wybieraniu tego, co przykre, tak w rzeczach Bożych, jak i w rzeczach świata». Zgodnie z wolą Zbawiciela, wyrzeczenie powinno «być jakby śmiercią i unicestwieniem doczesnym, naturalnym i duchowym wszystkich rzeczy cenionych przez wolę». Kto w ten sposób dźwiga swój krzyż, ten będzie doświadczać, że jest on «słodkim jarzmem» i «lekkim brzemieniem» (Mt 11,30), albowiem we wszystkich rzeczach znajdzie «wielką ulgę i słodycz»”.

św. Edyta Stein “Wiedza Krzyża”

Photo by Gianni Crestani on Pixabay

A Słońce zostanie i chmury zostaną

“A Słońce zostanie i chmury zostaną
I las wykiełkuje, gdzie oni zmurszeli
i świerszcz się odezwie ukryty w murawie
i mutant zaskrzeczy w wieczornej kąpieli

o ludziach co byli
a potem minęli
o słońcach co błysły
a potem ustały
o domach co wznieśli
a potem runęły
i gwiazdach co nocą na wszystko patrzały”.

K. Fiałkowski “Homo divisus”

Photo by towilmasz on Pixabay

Co się będzie działo w tej nieszczęśliwej duszy

“Co się będzie działo w tej nieszczęśliwej duszy, która wprost z boleści i udręczeń towarzyszących śmierci wpadnie tejże chwili w ręce tego nieprzyjaciela? Jakże straszne znajdzie odpocznienie! W czarnej rozpaczy, poszarpana szatańskimi kłami, znajdzie się na dnie piekła, gdzie takie mnóstwo wszelkiego rodzaju gadów i takie straszliwe miejsca, taka straszna gospoda! Ludziom żyjącym w rozkoszach (a tacy przeważnie zaludniają piekło) nieznośną wydaje się rzeczą jedną noc spędzić na niewygodnym noclegu. Cóż więc będzie się działo w tej nieszczęsnej duszy, gdy dostanie się do tej okropnej gospody, która będzie jej mieszkaniem na zawsze, bez końca?
O, córki moje, nie pragnijmy dla siebie odpoczynku ani wygód! Dobrze nam jest tak, jak jest, jedna noc do spędzenia w niewygodnej gospodzie, ot i wszystko. Chwalmy Boga i usiłujmy czynić pokutę, póki żyjemy. O, jakże słodka będzie śmierć dla tego, kto za życia pokutą zgładził wszystkie swoje grzechy i nie będzie musiał iść do czyśćca! Jeszcze za życia będzie mu dane zakosztować początku rozkoszy i chwały niebieskiej w duszy wolnej od wszelkiego strachu i utwierdzonej w niewzruszonym pokoju”.

św. Teresa od Jezusa “Droga doskonałości” 40,9

Photo by Peter H on Pixabay

Pan Jezus chciał

“Pan Jezus chciał, by Msza Święta była odprawiana na pamiątkę Jego męki i śmierci, więc o tym nie zapominaj i przenieś się myślą, sercem na Kalwarię, gdzie Jezus dla ciebie na krzyżu skonał”.

św. Urszula Ledóchowska “Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 13

Photo by Tumisu on Pixabay

Jestem sama, godzina 19:30

“Jestem sama, godzina 19:30.
Zgromadzenie jest na rekreacji, a ja znajduję się już trochę w niebie, w tej małej celi, sama z Nim samym, niosąc krzyż mój razem z Mistrzem umiłowanym. Szczęście moje powiększa się na równi z cierpieniem. Gdybyś wiedziała, jak przedziwny smak mają ostatnie krople kielicha, który Ojciec Niebieski nam przygotował”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej “Wielkość naszego powołania”

Photo by Pexels on Pixabay