Widocznie bardzo przebiegły jest szatan

„Widocznie bardzo przebiegły jest szatan, że tak oszukuje duszę!… ale czyż nie wiesz, droga moja, że to właśnie jest celem jego pragnień? Ten zdrajca wie doskonale, że nie potrafi nakłonić do grzechu duszy, która pragnie należeć do Jezusa bez zastrzeżeń, więc nawet nie próbuje namówić ją do tego. Wielki to już zysk dla niego, jeżeli zdoła wywołać zamęt w tej duszy, ale dla jego wściekłości trzeba jeszcze czegoś więcej: chce pozbawić Jezusa umiłowanego Tabernakulum; nie mogąc wejść do tego sanktuarium, chce przynajmniej, aby pozostało puste i bezpańskie… Niestety! co uczyni to biedne serce?…
Gdy udało się diabłu oddalić duszę od Komunii św., zyskał wszystko… A Jezus płacze!…
O najdroższa moja!, pomyśl, że Jezus jest tu w tabernakulum specjalnie dla Ciebie, dla Ciebie jednej, pała pragnieniem wejścia do serca Twego… idź, nie słuchaj szatana, drwij z niego i idź bez obawy przyjąć Jezusa pokoju i szczęścia!…”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus, list 92 do Marii Guerin

Photo by Frauke Riether on Pixabay

W tabernakulum jestem więźniem

„W tabernakulum jestem więźniem miłości. W sercu miłośnika mam odpoczynek i rozkosz, czego nie znajduję w pustym tabernakulum, a Matka moja cieszy się z tego mego odpoczynku i rozkoszy. Całe niebo, które patrzy na Mnie, cieszy się moją radością.
Za każde zwycięstwo [nad sobą] całe wieki będziesz Boga więcej miłować. Pozostań zawsze w spokoju”.

Jezus do S.B. Kunegundy Siwiec, „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 160

Photo by 139904 on Pixabay

Tabernakulum jest na to

„Tabernakulum jest na to, by przebywający w nim Jezus mógł stamtąd przyjść do żywego tabernakulum – serca ludzkiego. I to jest ostatni etap i ostateczny cel Jego drogi do człowieka”.

ks. B. Bartkowski, wstęp do książki „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku. Nadprzyrodzone oświecenia Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec”, s. 25

Photo by Paweł Englender on Pixabay

Niech serce wasze z miejsca pracy ucieka

„W ciągu dnia niech serce wasze z miejsca pracy ucieka do tabernakulum. Spróbujcie, trzeba wywalczyć sobie to przyzwyczajenie, ale można je sobie wywalczyć! Możesz sercem, duszą nawiedzić Przenajświętszy Sakrament, choć ciało gdzieś daleko przy pracy”.

św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 70

Photo by Sérgio Alexandre de Carvalho on Pixabay

Duszo moja

„Duszo moja, czy często, i to bardzo często, nie jesteś i ślepa, i niema wobec Jezusa w tabernakulum? Przychodzisz do świątyni, gdzie jest Jezus, Pan, Bóg i Zbawca twój, a ty oczyma duszy nic nie widzisz. Klęczysz przed twym Panem, a rozmaite obrazy przechodzą ci przed oczyma i nie widzisz Jezusa, nie umiesz do Niego mówić. Nic ci do głowy nie przychodzi, nie wiesz, co Jezusowi powiedzieć, o co prosić.
Cóż wtedy masz zrobić? Rzucić się do stóp Pana, On teraz tak samo jest dobry, jak i wówczas, gdy chodził po żydowskiej ziemi. Wołaj do Niego: Jezu mój, daj, abym przejrzała! (por. Łk 18,41; Mk 10,51).
Jezu mój, daj, abym umiała przemówić do Ciebie!
Proś, a Jezus na pewno wysłucha”.

św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 69

Photo by svklimkin on Pixabay

Gdy duch mój będzie pogrążony w smutku

„Gdy duch mój będzie pogrążony w smutku, gdy wszyscy, którzy mnie kochali, o mnie pamiętali, znikną jak kwiaty w jesieni, wtedy, Panie, szepnij mej strapionej duszy, że ma jeszcze Przyjaciela, który nigdy nie umrze, którego miłość nigdy się nie zmienia, a jest nim Jezus w tabernakulum”.

św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 30

Photo by Kleiton Santos on Pixabay