„«Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze!, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie» – zapowiada Jezus (Mk 11,23). Wydanie rozkazu górze nie jest problemem. Jest aktem szalonym, ekstrawaganckim. O wiele trudniejsza jest realizacja dalszej części zapowiedzi: «a nie zwątpi w duszy». To ten martwy czas, gdy w imieniu Jezusa prosimy o coś i następuje pauza, głucha cisza. Wiara w mgnieniu oka umyka, głowę rozsadzają setki wątpliwości, a bombardujące nas ze wszech stron myśli: «Usłyszał? Nie usłyszał? Wygłupiłem się?», należą do najłagodniejszych. Najtrudniejsze jest wytrzymanie tej próby.
To «zawieszenie», martwa cisza przed odpowiedzią, może trwać kilka sekund albo… kilka lat. Najlepszym lekarstwem na przetrwanie tego czasu jest powtarzanie za Faustyną: «Ufam Tobie», «Wierzę, że wiesz, co robisz. Odpowiedz!». On lubi bezczelnych, zaprasza do takiej zażyłości”.
M. Jakimowicz „Jak poruszyć niebo?”, s. 184