Na ulicy na szarym rogu się spotkali

Na ulicy na szarym rogu się spotkali

“Na ulicy na szarym rogu się spotkali.
Wiatr rozwiewał im fałdy włóczkowych szalików.
Szopen miał ócz emalię na kształt medalików
Częstochowskich; pan Juliusz źrenice ze stali.

Słowacki, że to wiatr mu wyrwał połę z ręki,
Zatrzymał się, płaszcz pragnąc naciągnąć na ramię,
I nagle go porwało wspomnienie – te dźwięki.

Szopen szukał nazwiska, czyli mu nie skłamie
Pamięć, co mu się zdała jak starta paleta.
Stali tak. Może nawet nie przeszła sekunda.

Szopen sobie przypomniał: ach, to ten… Poeta
Bez talentu. Słowacki westchnął: moribunda.
Który z nas pójdzie pierwej… tam? – myśleli wieszcze.
I minęli się. Dzisiaj mijają się jeszcze”.

J. Iwaszkiewicz “Spotkanie”

Photo by Gerd Altmann on Pixabay

Brak komentarzy

Dodaj komentarz