„Ruch pojawia się wówczas, gdy między osobami zostaje zachowana odpowiednia odległość. Kiedy jest ona niewystarczająca, związek ciąży ku fuzjonalności i staje się sterylny. Kiedy jest zbyt duża, relacja grzęźnie w niezależności skutkującej zobojętnieniem i izolacją. Zachowanie odpowiedniej odległości służy podtrzymaniu niezbędnej bliskości, która utrzymuje miłość, przy jednoczesnej swoistej separacji pozwalającej na zachowanie autonomii osoby oraz rozwój jej tożsamości.
Separacja, odpowiednia odległość, autonomia, tożsamość to słowa klucze dla relacji i jej płodności. One właśnie weryfikują więź, która powinna pozwalać na komunię w oddechu nieskrępowanej i spokojnej miłości”.B. Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 125
Ruch pojawia się wówczas…

![Nadaję Różańcowi moc egzorcyzmu cytat na dziś - "[...] Jan Paweł II pochwalił Ruch [Kapłański Ruch Maryjny] za to, że wszyscy, także świeccy, mówią egzorcyzm Leona XIII, zaczynający się od modlitwy do św. Michała Archanioła. Po chwili jednak wyjął z kieszeni swój różaniec i pokazując obecnym, powiedział: «Ale przecież to jest egzorcyzm przeciwko wszystkim złym duchom, dostępny także dla świeckich!». Widząc zaskoczenie na twarzach, dodał: Żebyście nie mieli wątpliwości, to ja w tej chwili nadaję Różańcowi moc egzorcyzmu. Usłyszawszy to, stwierdziliśmy, my, zebrani na Jasnej Górze w Sali Różańcowej: «Przecież właśnie od dnia wypowiedzenia przez Papieża tych słów - od kilku miesięcy - Różaniec stał się strasznie męczącą modlitwą! Musieliśmy toczyć walkę z rozproszeniami, z sennością oraz z innymi przeszkodami, jak nigdy dotąd!»". ks. D. Chmielewski "Kecharitomene"](https://istis.pl/wp-content/uploads/2021/02/cross-1216522_1280-150x150.jpg)

![Zgoda na bycie kochaną w głębi rany swego opuszczenia cytat na dziś - "Święta [Teresa] ukazała tutaj elementy charakterystyczne dla drogi dziecięctwa: zgodę na bycie kochaną w głębi rany swego opuszczenia; przyjęcie miłości mimo poczucia osamotnienia, niepokoju i wewnętrznego niedomagania, którym towarzyszy bolesne wrażenie bycia odrzuconą lub niekochaną. Teresa w swoim życiu duchowym przede wszystkim przyjmowała miłość, którą Bóg dawał jej jako pierwszy. Otrzymywała tym samym pocieszenie we wszystkich utrapieniach. Wówczas sama mogła się zwrócić do Miłości, kochać i stawać się pocieszycielką dla tych, którzy ją otaczali. Jej zdolność miłowania zależała, jak u wszystkich, od woli otwarcia się na przyjęcie Bożego daru niezależnie od własnych zranień". B. Dubois "Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux"](https://istis.pl/wp-content/uploads/2020/02/daisy-3392654_1280-150x150.jpg)
Brak komentarzy