„Cierpieć, gdy się czuje bliskość Boga, cierpieć, gdy można znękaną głowę oprzeć na Boskim Sercu – to jest jeszcze szczęście i radość. Ale cierpieć z uczuciem, że Bóg nas opuścił – to dopiero przepaść bólu.
A Ty, Jezu mój, może właśnie tym strasznym opuszczeniem ze strony Boga wśród najstraszniejszych mąk ukrzyżowania wysłużyłeś nam łaskę Eucharystii, łaskę nieustannego trwania przy nas, wśród nas, w tej małej, białej Hostii, pod postacią której się ukryłeś?”św. Urszula Ledóchowska „Bądź jak lampka przed tabernakulum. Myśli o Eucharystii”, s. 18
Posty oznaczone jako Bóg
Jeśli dusza szuka Boga
„Najpierw trzeba wiedzieć, że jeśli dusza szuka Boga, to o wiele więcej Umiłowany jej szuka; i jeśli ona śle do Niego swe miłosne pragnienia, tak wonne dlań «jak słupy dymu z wonności mirry i kadzidła» (Pnp 3,6), to On wysyła jej również zapach swych olejków, którymi ją pociąga i porywa do siebie. Tymi olejkami są boskie natchnienia i dotknięcia, które gdy od Niego pochodzą, zawsze pobudzają i skierowują ku doskonałości prawa Bożego i wiary. Przez tę doskonałość ma postępować dusza zbliżając się coraz bardziej do Boga”.
św. Jan od Krzyża „Żywy Płomień Miłości” 3,28
Photo by Gerd Altmann on Pixabay
Wiele błędów i grzechów będzie Pan Bóg karał
„Wiele błędów i grzechów będzie Pan Bóg karał w dniu sądu u tych dusz, z którymi blisko przestawał i którym wiele światła i pomocy udzielał. Poniosą one karę za to, że ufając owej łasce obcowania z Bogiem oraz cnotom, które miały od Niego, opierały się na nich, a zaniedbywały to, o czym wiedziały, że powinny czynić. […] Ukarze On kiedyś i wybranych przyjaciół swoich, z którymi poufale przestawał na ziemi, a uczyni to za ich błędy i zaniedbania, na jakie nie potrzebował sam zwracać im uwagi, bo można je było już spostrzec przy pomocy prawa i naturalnego rozumu, których im udzielił”.
św. Jan od Krzyża „Droga na Górę Karmel” II 22,15
Photo by 3D Animation Production Company on Pixabay
Jeśli nam się zdaje, że Pan użyczył nam jakiejś cnoty
„Jeśli nam się zdaje, że Pan użyczył nam jakiejś cnoty, uważajmy ją za dobro nam darowane, które Boski Dawca może nam znowu odebrać, jak to rzeczywiście często się zdarza, nie bez głębokich w tym zamiarów Jego Opatrzności”.
św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 38,6
Dusze, które doszły do tego stopnia modlitwy
„Rozumie się, że dusze, które doszły do tego stopnia modlitwy, już nie będą prosiły Pana o wyzwolenie ich od cierpień, o odwrócenie od nich pokus, prześladowań i walk, gdyż właśnie w tych przeciwnościach i próbach widzą drugi skutek działania w nich Ducha Świętego i niezawodny znak, że łaski i dary, którymi się cieszą, szły za Jego sprawą. Zatem nie tylko nie wzdrygają się przed cierpieniem, ale przeciwnie, pragną go, w nim się kochają i o nie proszą. Podobne są w tym do żołnierzy, którzy cieszą się, gdy nastanie wojna, bo mają nadzieję odznaczyć się w bitwie i wzbogacić się łupami, gdy przeciwnie, w czasie pokoju mają tylko swój żołd, bez widoku większych korzyści”.
św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 38,1
Skoro mi to Pan Bóg zsyła
„Ale skoro mi to Pan Bóg zsyła, to jest najlepsze. On lepiej potrafi wybierać niż my”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Pisma” t. 1
Photo by Gerd Altmann on Pixabay
Strzeżcie się tylko tego skrępowania
„Strzeżcie się tylko tego skrępowania, z jakim niektórzy zachowują się w obecności Pana i biorą to za pokorę. Czy to będzie pokora, wzbraniać się od przyjęcia łaski, którą ci król świadczy? Pokorną okażesz się wtedy, gdy skwapliwie przyjmiesz królewską łaskę i uznając, jak bardzo ona przewyższa twoją zasługę, tym szczerzej z niej się ucieszysz.
Piękna mi to pokora! Król i władca nieba i ziemi wstępuje do mego domu, aby mi łaskę wyświadczyć i ze mną się cieszyć, a ja Mu przez pokorę ani słowa nie odpowiadam, usuwam się od Jego towarzystwa i zostawiam Go samego! I gdy On sam w swojej łaskawości żąda, bym Go prosiła, czego mi potrzeba, ja przez pokorę wolę pozostać w ubóstwie i swojej nędzy i uporczywie milczę, aż w końcu On odchodzi, nie mogąc pokonać tej mojej zaciętej nieśmiałości!
W takie pokory, córki, nie wdawajcie się, ale rozmawiajcie z Nim jak z Ojcem, jak z Bratem, jak z Panem, raz w ten, drugi raz w inny sposób, jak On sam was nauczy i poda wam, co w danej chwili czynić i mówić macie, aby Mu się spodobać. Nie bądźcie niezdarnymi trusiami, znajcie waszą godność. Jesteście oblubienicami, macie na to słowo Oblubieńca. Pokornie, ale śmiało na nie się powołujcie, i proście Oblubieńca, aby się obchodził z wami według swego słowa”.św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 28,3
Dzieła Boże rodzą się w cierpieniu
„…dzieła Boże rodzą się w cierpieniu i uniżeniu; im bardziej mają one być owocne, tym bardziej Pan w początkach żąda wytrwałego i ufnego wysiłku”.
matka Maria od św. Jana
Photo by Aleksey Kutsar on Pixabay
On lepiej wie niż my
„On lepiej wie niż my, do czegośmy zdolne i czego nam potrzeba. Szczególniejszy to rodzaj pokory, gdy jak to czynią niektóre, domagamy się od Boga Jego łask, jak gdyby nam się według prawa należały. Takim, sądzę, Pan chyba rzadko kiedy tch swoich darów użyczy. On zna serce każdego i jasno widzi, że nie im pić z Jego kielicha”.
św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 18,6
Photo by TheFunkypixel on Pixabay
Tą samą chodzę drogą
„Tą samą chodzę drogą,
Ścieżkami temi samemi,
Lata mnie spędzić nie mogą
Z mej udeptanej ziemi.
Upór mój budzi zdumienie
Nawykłych do przemian oczu,
Lecz ja się wałęsać nie lenię
Po jednostajnym roztoczu.
Tą percią idący, tym skrajem
Smreczynowego lasu,
Utartym witam zwyczajem
Twórczą robotę Czasu.
Tu, patrząc na latorośle,
Na świeże gałązek końce,
Szept, bywa, ku górze poślę:
«O Tworzycielu, słońce!»
Tu, z tego miejsca, najlepiej
Śnieżyste widzę szczyty.
I jak się nad nimi sklepi
Strop niebios, błękitem kryty.
Tu spod mych stóp się wyrywa
Młodzieńcze kwiecie poziomki,
Tam leży gałąź krzywa –
Odłamał cios ją gromki.
Odłamał zeszłego lata:
Pamiętam dobrze tę burzę
I z tajemnicą świata
Chodzić się dalej nie nużę.
Nie nużę się chodzić dalej
Po jednej tej samej drodze:
Znam, czego nie poznali
Pospiesznych kroków wodze.
Ta jedna licha drzewina –
Nie trzeba dębów tysięcy! –
Z szeptem się ku mnie przegina:
«Jest Bóg i czegóż ci więcej?!»
To małę, nędzne pacholę
Prawi mi, patrząc w oczy:
«W twym jednostajnym kole
Wieczność wraz z tobą kroczy…»
Tą samą chodzę drogą,
Ścieżkami temi samemi,
Lata mnie spędzić nie mogą
Z mej udeptanej ziemi…”J. Kasprowicz „Księga ubogich II”