Jeśli nam się zdaje, że Pan użyczył nam jakiejś cnoty

„Jeśli nam się zdaje, że Pan użyczył nam jakiejś cnoty, uważajmy ją za dobro nam darowane, które Boski Dawca może nam znowu odebrać, jak to rzeczywiście często się zdarza, nie bez głębokich w tym zamiarów Jego Opatrzności”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 38,6

Photo by StockSnap on Pixabay

Dusze, które doszły do tego stopnia modlitwy

„Rozumie się, że dusze, które doszły do tego stopnia modlitwy, już nie będą prosiły Pana o wyzwolenie ich od cierpień, o odwrócenie od nich pokus, prześladowań i walk, gdyż właśnie w tych przeciwnościach i próbach widzą drugi skutek działania w nich Ducha Świętego i niezawodny znak, że łaski i dary, którymi się cieszą, szły za Jego sprawą. Zatem nie tylko nie wzdrygają się przed cierpieniem, ale przeciwnie, pragną go, w nim się kochają i o nie proszą. Podobne są w tym do żołnierzy, którzy cieszą się, gdy nastanie wojna, bo mają nadzieję odznaczyć się w bitwie i wzbogacić się łupami, gdy przeciwnie, w czasie pokoju mają tylko swój żołd, bez widoku większych korzyści”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 38,1

Photo by Tumisu on Pixabay

Strzeżcie się tylko tego skrępowania

„Strzeżcie się tylko tego skrępowania, z jakim niektórzy zachowują się w obecności Pana i biorą to za pokorę. Czy to będzie pokora, wzbraniać się od przyjęcia łaski, którą ci król świadczy? Pokorną okażesz się wtedy, gdy skwapliwie przyjmiesz królewską łaskę i uznając, jak bardzo ona przewyższa twoją zasługę, tym szczerzej z niej się ucieszysz.
Piękna mi to pokora! Król i władca nieba i ziemi wstępuje do mego domu, aby mi łaskę wyświadczyć i ze mną się cieszyć, a ja Mu przez pokorę ani słowa nie odpowiadam, usuwam się od Jego towarzystwa i zostawiam Go samego! I gdy On sam w swojej łaskawości żąda, bym Go prosiła, czego mi potrzeba, ja przez pokorę wolę pozostać w ubóstwie i swojej nędzy i uporczywie milczę, aż w końcu On odchodzi, nie mogąc pokonać tej mojej zaciętej nieśmiałości!
W takie pokory, córki, nie wdawajcie się, ale rozmawiajcie z Nim jak z Ojcem, jak z Bratem, jak z Panem, raz w ten, drugi raz w inny sposób, jak On sam was nauczy i poda wam, co w danej chwili czynić i mówić macie, aby Mu się spodobać. Nie bądźcie niezdarnymi trusiami, znajcie waszą godność. Jesteście oblubienicami, macie na to słowo Oblubieńca. Pokornie, ale śmiało na nie się powołujcie, i proście Oblubieńca, aby się obchodził z wami według swego słowa”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 28,3

Photo by Alicja on Pixabay

On lepiej wie niż my

„On lepiej wie niż my, do czegośmy zdolne i czego nam potrzeba. Szczególniejszy to rodzaj pokory, gdy jak to czynią niektóre, domagamy się od Boga Jego łask, jak gdyby nam się według prawa należały. Takim, sądzę, Pan chyba rzadko kiedy tch swoich darów użyczy. On zna serce każdego i jasno widzi, że nie im pić z Jego kielicha”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 18,6

Photo by TheFunkypixel on Pixabay

Tą samą chodzę drogą

„Tą samą chodzę drogą,
Ścieżkami temi samemi,
Lata mnie spędzić nie mogą
Z mej udeptanej ziemi.
Upór mój budzi zdumienie
Nawykłych do przemian oczu,
Lecz ja się wałęsać nie lenię
Po jednostajnym roztoczu.

Tą percią idący, tym skrajem
Smreczynowego lasu,
Utartym witam zwyczajem
Twórczą robotę Czasu.

Tu, patrząc na latorośle,
Na świeże gałązek końce,
Szept, bywa, ku górze poślę:
«O Tworzycielu, słońce!»

Tu, z tego miejsca, najlepiej
Śnieżyste widzę szczyty.
I jak się nad nimi sklepi
Strop niebios, błękitem kryty.

Tu spod mych stóp się wyrywa
Młodzieńcze kwiecie poziomki,
Tam leży gałąź krzywa –
Odłamał cios ją gromki.

Odłamał zeszłego lata:
Pamiętam dobrze tę burzę
I z tajemnicą świata
Chodzić się dalej nie nużę.

Nie nużę się chodzić dalej
Po jednej tej samej drodze:
Znam, czego nie poznali
Pospiesznych kroków wodze.

Ta jedna licha drzewina –
Nie trzeba dębów tysięcy! –
Z szeptem się ku mnie przegina:
«Jest Bóg i czegóż ci więcej?!»

To małę, nędzne pacholę
Prawi mi, patrząc w oczy:
«W twym jednostajnym kole
Wieczność wraz z tobą kroczy…»

Tą samą chodzę drogą,
Ścieżkami temi samemi,
Lata mnie spędzić nie mogą
Z mej udeptanej ziemi…”

J. Kasprowicz „Księga ubogich II”

Photo by Kanenori on Pixabay

Kogo Bóg szczególną miłością miłuje

„[…] prawdą jest niezawodną, że kogo Bóg szczególną miłością miłuje, tego prowadzi drogą utrapienia i tym większego utrapienia, im więcej go miłuje. Myliłby się jednak, kto by sądził, że Bóg ma w nienawiści te dusze kontemplacyjne, kiedy tak im każe cierpieć. Owszem, przeciwnie, własnymi swymi ustami oddaje im pochwały i nazywa je swymi przyjaciółmi.
Wierzyć temu, że do ścisłej z sobą przyjaźni dopuszcza dusze żyjące bez żadnego ciepienia, byłoby nierozumne. Uważam to za prawdę niezawodną, że tym swoim przyjaciołom zsyła krzyże cięższe niż innym, a drogi, którymi tym duszom każe iść, tak są urwiste i strome, że nieraz im się zdaje, iż zmyliły drogę i gotowe cofnąć się i zawrócić, skąd przyszły”.

św. Teresa od Jezusa „Droga doskonałości” 18,1-2

Photo by 愚木混株 Cdd20 on Pixabay

O Słowo Przedwieczne

„O Słowo Przedwieczne, Słowo mego Boga, chcę spędzić życie moje na słuchaniu Ciebie. Chcę być cała otwarta na zrozumienie Ciebie. A następnie poprzez wszystkie ciemności, poprzez całą pustkę i bezsilność własną chcę sie wpatrywać w Ciebie i na zawsze trwać w Twojej światłości. O gwiazdo moja ukochana, utwierdź mnie, abym nie mogła się oddalić poza obręb Twoich promieni”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Modlitwa do Trójcy Przenajświętszej” (fragm.)

Photo by Gerd Altmann on Pixabay