Tajemnica zmartwychwstania

„Dlatego teraz zobacz w swoim sercu, gdzie tak naprawdę żyjesz w cierpiętnictwie, gdzie żyjesz w sytuacjach, w których nie masz już wiary, że coś się może zmienić. Być może są to sytuacje, które po ludzku cię dobijają i nie wierzysz, że cokolwiek może się jeszcze zmienić na lepsze. Tajemnica zmartwychwstania jest zaproszeniem potężnej mocy Boga do miejsca śmierci, gdzie już się poddałeś, gdzie już coś umarło, gdzie po ludzku już nic nie można zrobić”.

D. Chmielewski „Różaniec ratunkiem dla świata”, s. 43

On pozwala nam wybierać tak, jak chcemy

„On pozwala nam wybierać tak, jak chcemy – w pełnej wolności. Mówi: «Jeśli chcesz, to przyjdź do mnie, a ja zawsze będę cię kochać – czy będziesz grzeszył, czy będziesz odchodził w najgorsze rzeczy – ja będę cię kochał, nie zrezygnuję z ciebie nigdy. Jeśli będziesz chciał do mnie wrócić – będę najszczęśliwszy. Jeśli nie – masz wolną wolę, ale zawsze będę cię kochał, zawsze będę czekał na ciebie». Zero uzależniania od siebie, zero kontroli, zero manipulacji. Tak kocha nas Bóg: «Jeśli chcesz…»”.

D. Chmielewski „Różaniec ratunkiem dla świata”, s. 26

O dziewico, wybrana spośród wielu

„O dziewico, wybrana spośród wielu, wybrana spośród ludu, której wrodzony wdzięk opromienia piękno łaski – przez co bardziej upodabniasz się do Kościoła – ty, kiedy jesteś nocą w twej izdebce, zawsze rozważaj o Chrystusie i w każdej chwili wyczekuj Jego przyjścia.
Taką chce ciebie mieć Chrystus, taką cię wybrał. Wchodzi On przez drzwi otwarte. Nie może zawieść Ten, który obiecał wejść.
Obejmij Tego, którego szukałaś; zbliż się do Niego, a znajdziesz się w światłości; zatrzymaj Go, proś, aby jeszcze nie odchodził; błagaj Go, aby się nie oddalił.
Bo Słowo Boże nie da się zniewolić; nie uchwyci Go znudzony, nie zatrzyma niedbały. Niech Twoja dusza podda się Jego mowom, niech idzie wytrwale drogą niebiańskich nauk, bo Słowo łatwo może cię minąć. Ale cóż mówi oblubienica? «Szukałam go, lecz nie znalazłam, wołałam go, lecz mi nie odpowiedział». Nie sądź, że nie zostałaś przyjęta, skoro wołałaś, prosiłaś otwarłaś, a On tak prędko uszedł. On często wystawia nas na próbę. Cóż bowiem mówi rzeszom proszącym Go, aby nie odchodził? «Także innym miastom trzeba głosić Ewangelię o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany». Więc nawet, gdy ci się wydaje, że odszedł, wyjdź i nadal Go szukaj.
A któż, jeśli nie Kościół święty, ma cię pouczyć o tym, jak masz zatrzymać Chrystusa? Co więcej, już cię pouczył, jeśli rozumiesz to, co czytasz: «Zaledwie ich minęłam, znalazłam umiłowanego mej duszy, pochwyciłam go i nie puszczę».
Jak więc zatrzymać Chrystusa? Nie krzywdzącymi zobowiązaniami, nie splotami sznurów, lecz więzami miłości, ukochaniem ducha i uczuciem płynącym z duszy.
Jeśli i ty chcesz pochwycić Chrystusa, poszukuj Go i nie obawiaj się cierpieć. Często bowiem w mękach ciała i w rękach prześladowców łatwiej Go znaleźć.
«Zaledwie ich minęłam» – mówi. Bo zaledwie ujdziesz z rąk oprawców i nie poddasz się mocom tego świata, Chrystus wyjdzie ci naprzeciw i nie dozwoli, abyś dłużej była doświadczana.
Ta, która tak poszukuje Chrystusa i znajduje Go, może powiedzieć: «Pochwyciłam go i nie puszczę, aż go wprowadzę do domu mej matki i do komnaty mej rodzicielki». Czym jest dom twej matki i jej komnata, jeśli nie tajemną głębią twej istoty?
Strzeż tej świątyni i w czystości zachowuj jej wnętrze. A gdy będzie nieskalana, wzniesie się ona, oparta na kamieniu węgielnym i stanie się świętym kapłaństwem, a Duch Święty w niej zamieszka.
Ta, która tak poszukuje Chrystusa i tak Go wzywa, nie będzie przez Niego opuszczona i często ją Pan będzie nawiedzał, albo wiem jest On z nami aż do skończenia świata”.

z traktatu św. Ambrożego, biskupa, o dziewictwie

Wszystko, od czego uzależniamy się emocjonalnie

„Wszystko, od czego uzależniamy się emocjonalnie, prędzej czy później zostanie unicestwione. Miłość jest związana z wolnością. Nie jest uzależnieniem kogoś od siebie lub siebie od kogoś. Pomyśl: kto jest dla ciebie najcenniejszy, oprócz twojego życia? Mąż, żona, dzieci, dom, twoje hobby, pasje, zainteresowania? Oddaj to Ojcu, oddaj Bogu to, co masz najcenniejszego. Potrafisz bez lęku i strachu oddać to Bogu, mając świadomość, że już tego nie będziesz miał? Bóg wcale nie musi ci tego zabrać, ale kiedy mówię: «oddaję Ci to, Boże», to znaczy, że wyrzekam się tego, że to już nie jest moja własność. To jest Twoje, Boże, więc wyrzekam się wszelkich praw do tego, co Ci oddałem”.

D. Chmielewski „Różaniec ratunkiem dla świata”, s. 23

Tajemnica ofiarowania

„Tajemnica ofiarowania jest bardzo związana z tym, o czym Matka Boża mówi w Medziugorie: «Ofiarujcie mi to, co jest dla was najcenniejsze. Oddajcie mi to, co jest dla was najbardziej wartościowe». Nie mówi: «Oddaj mi coś, co i tak nie zmieni twojego życia, coś, co uważasz za niewielką stratę, gdybyś musiał z tego zrezygnować albo zostałoby ci to zabrane». My z reguły oddajemy w taki sposób: «Matko Boża, oddaję Ci moje dzieci albo mojego męża, żonę», ale tak naprawdę nic nie oddajesz, bo ciągle masz największy wpływ na twoich najbliższych. Oddajesz, ale mówisz, że on ma być taki, jak ty chcesz; twoje dzieci mają być takie, jak ty chcesz.
Tymczasem jeżeli coś naprawdę ofiarowuję komuś, to nie mam już do tego prawa. Nie mówię: «Oddaję ci, ale rób z tym, co ci oddaję, to, co ja chcę». A jeśli oddamy to, co jest dla nas najcenniejsze, to i tak po chwili odbieramy to z powrotem i mówimy: «Wiesz, Boże, nie ruszaj tego, to jest bardzo moje». Jest to wielki problem, ponieważ wszystko to, od czego jesteśmy w jakiś sposób uzależnieni […] prędzej czy później, jak Słowo Boże mówi, przejdzie w przekleństwo kontroli i nieustannego lęku przed utratą tego”.

D. Chmielewski „Różaniec ratunkiem dla świata”, s. 20-21