Oczekiwać

“Oczekiwać – nieskończoność słowa kochać. Więcej, w słowniku Maryi, oczekiwać to kochać do nieskończoności! Mimo wszystko i wbrew wszystkiemu”.

S. Fudala “Duch Święty i Maryja wzorem oblubieńczej miłości między Bogiem a ludźmi” w: “Żyć Karmelem w Świecie” nr. 3 (103), wrzesień 2020, s. 10-11

Photo by mostafa meraji on Pixabay

Prawdziwy smutek

“Prawdziwym smutkiem nie jest smutek, którego doświadczasz, gdy wieczorem wracając do domu nikt na ciebie nie czeka, lecz wtedy, gdy ty niczego więcej już od życia nie oczekujesz. A najczarniejszą samotność przeżywasz nie wtedy, gdy widzisz domowe ognisko zgaszone, ale wtedy, gdy ty sam nie chcesz go już nigdy więcej zapalić, nawet dla ewentualnego przypadkowego gościa. Wtedy, gdy sądzisz, że dla ciebie muzyka życia jest już skończona. Wszystkie możliwe gry zostały już rozegrane. I żadna żywa dusza nie przyjdzie już, by zapukać do twoich drzwi. I że nie będzie już więcej podskoków w górę z powodu nieoczekiwanej dobrej wiadomości, ani drgnienia zdziwienia z powodu czegoś nieoczekiwanego. Ani nawet odczucia bólu z powodu jakiejś ludzkiej tragedii: i tak nie pozostało ci już nic, ani nikt, o kogo byś się miał troszczyć i bać… Życie wtedy przebiega płytko w kierunku epilogu, który jakoś nigdy nie nadchodzi, jak kaseta magnetofonowa, na której piosenki skończyły się zbyt szybko i przewija się nieskończenie, nie wydając już żadnego dźwięku…
Oczekiwać, albo doświadczać smaku życia, mieć nadzieję, być otwartym… Ktoś nawet powiedział, że świętość osoby porównywalna jest ze współczynnikiem jej oczekiwań. Być może to prawda. Jeśli tak, trzeba stwierdzić, że Maryja jest najświętszym ze stworzeń właśnie dlatego, że całe Jej życie jest odmierzane radosnymi rytmami człowieka, który cały czas jest otwarty, i czegoś lub kogoś oczekuje”.

S. Fudala “Duch Święty i Maryja wzorem oblubieńczej miłości między Bogiem a ludźmi” w: “Żyć Karmelem w Świecie” nr. 3 (103), wrzesień 2020, s. 9-10

Photo by Victoria_Borodinova on Pixabay

I z Bogiem jest podobnie

“I z Bogiem jest podobnie: kiedy przystępuję do Niego, muszę mieć w sobie zgodę, że to On wyznacza zasady, że On jest, który Jest. Mogę mieć kapitalny pomysł na Pana Boga, ale On jest, jaki Jest, zupełnie niezależny od moich oczekiwań, i ja nie mam wpływu na to, jaki On jest. To samo zresztą dotyczy relacji z drugim człowiekiem. Najlepsza postawa wobec Boga i drugiego człowieka to pokora – ja muszę się pokornie zgodzić na to, że ten człowiek i ten Bóg są inni niż moje o nich widzimisię. Inaczej nie spotkam się z nimi, inaczej spotkam się albo z samym sobą, albo z jakimś moim wyobrażeniem, ale to nie będzie Bóg czy mój bliźni”.

P. Krupa “Jutro ma na imię Bóg”, Kraków 2015, s. 89-90

Skoro Pan Bóg ma cię wybawiać…

“[…] czy przypadkiem nie masz takich oczekiwań, że skoro Pan Bóg ma cię wybawiać, to się musi zadziać, to musi być spektakl, triumf, to musisz być zwycięzcą. […] I może Pan Bóg już dawno cię ratuje z tego Egiptu, tylko ty po prostu nie widzisz, bo ty chcesz, żeby się działo, żeby było zupełnie inaczej”.
o. A. Szustak, “Zwycięskie łzy”

Czytaj dalej