"Musimy zdobyć się na odwagę większą niż ta, o którą siebie podejrzewamy, ponieważ Bóg nieustannie wzywa nas, byśmy stali się kimś więcej, niż jesteśmy" M.L'Engle
“Kiedy ktoś cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz”.
“Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę? Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań. Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie”.
“Więc jest na szczycie! Wreszcie na szczycie!
W końcu doczekał się chwały!
Łeb nurza w niewyczerpanym błękicie,
Pod stopą głazów zawały.
Własnym pomnikiem stał się za życia
Już nieoddzielny od skały.
Więc skąd z ust jego nieludzkie wycie,
Któremu świat jest za mały?
W mglistych dolinach ludzkie siedliska
Jasny żar grzeje i krzepi.
To z jego żagwi błysły ogniska,
To on tych ludzi ulepił.
Tak ich niedola była mu bliska,
Że dla nich Bogów zaczepił
I teraz piorun nocą mu błyska,
A ci – na los jego – ślepi!
W ludzkich siedliskach kowadła dźwięczą
I ogień pod miechem huczy;
To on im przecież narzędzia wręczył,
On ich do kunsztu przyuczył.
Tak ich ukochał – swój twór niewdzięczny,
Tak ich wolnością obruszył,
Że kiedy wyciem jego wiatr jęczy –
Wciągają czapki na uszy.
Wspomną go jeszcze snując swe mity
(Tak, jakby dawno już nie żył) –
Że do kaukaskich szczytów przybity,
Lecz przecież kto w to uwierzy?
Że go zastąpi w męce banity
Jakiś półczłowiek, półzwierzę,
Któremu, w życiu pragnień wyzbytym,
Na niczym już nie zależy.
Tak sobie świat tłumaczą naprędce
Zlepieni z mułu i gliny,
Przy ogniu grzejąc bezczynne ręce,
Wolni – od długu i winy”.
“Wystarczy teraz odnieść wrażenie, że jest się pomijanym, a wszystko zaczniemy rozumieć opacznie. Wówczas zupełnie niewinne zdarzenia wydadzą się nam złośliwe, wówczas to, co ktoś zrobił, nawet nie pomyślawszy o nas, zobaczymy jako sprzeciwianie się nam; każdy cień nabiera ciała i tak zostajemy przygnieceni czymś… czego nie ma!”
“Są to wypadki graniczne, godne podziwu, wskazujące, czym człowiek może być przez wielkość, jaką może osiągnąć. Oczywiście nie umniejsza tej wielkości fakt, że osiąga się ją tylko w samotności, gdy się jest odrzuconym przez innych i nawet oszukanym przez bogów; […]”.
“Moja miłość została zapoznana; odczułam to, ale nie żebrałam uczucia, którego mi odmówiono; ponieważ zaś Bóg dał mi serce tak wierne, że gdy raz głęboko pokocha, kocha już na zawsze, dlatego do dziś modlę się za moją towarzyszkę i nadal ją kocham…”
św. Teresa od Dzieciątka Jezus “Dzieje duszy”, s. 97