Nie dam ci tego, o co prosisz

„Wydaje mi się, że kiedy w takiej sytuacji docierają do Niego moje modlitwy, On odpowiada takimi lub podobnymi słowami: «Nie martw się, Ja ciebie słyszę, twój trud nie pójdzie na marne, bo prosisz o jakieś dobro i dobro się stanie, ale będzie inne niż sobie życzysz, bo gdyby było zgodne z twoim życzeniem, po prostu nie byłoby dobrem». Bóg pewnie nieraz patrzy na nas z litościwym pobłażaniem i mówi: «Proś, dziecko, proś, ale Ja nie dam ci tego, o co prosisz, bo gdybyś wiedział, o co prosisz, to byś natychmiast zmienił zdanie»”.

P. Krupa „Jutro ma na imię Bóg”, Kraków 2015, s. 110

Pełzający cud

„Ewangelia mówi: kołaczcie, a otworzą wam. Więc ja kołaczę, proszę Pana Boga o cud, ale bez przywiązania do efektu. To, co się dzieje w mojej głowie nazywam pełzającym cudem. Bóg rzadko sięga po cuda spektakularne, więc jeżeli Jemu jest dobrze z tym moim pełzającym cudem, to i mnie także”.

J. Kaczkowski

Otóż po wyrażonej prośbie trzeba…

„Otóż po wyrażonej prośbie trzeba jak najlepiej podejmować to, co w realiach ma miejsce. Wielkim błędem jest bierne oczekiwanie na spełnienie posiadanych wyobrażeń. Istniejąca rzeczywistość jest pierwszą odpowiedzią Boga. Z reguły Bóg działa stopniowo, poprzez kolejne następujące po sobie etapy, mające wewnętrzną logikę. Brak oczekiwanej odpowiedzi nie oznacza bierności Boga. Bóg działa, ale nie wedle naszych powierzchownych i nierealistycznych wyobrażeń […]. Dlatego optymalne zachowanie polega na tym, aby gorąco prosić i potem zgodnie z sumieniem postępować w realiach, które mają miejsce. To pewny sposób zdążania w dobrym kierunku. W stosownym czasie będzie dokonywać się to, czego rzeczywiście potrzebujemy. Błędem byłoby oczekiwanie natychmiastowych pożądanych efektów lub rezygnacja z aktywności i totalna bierność”.

„Modlitewne zasady”, https://eremmaryi.blogspot.com/2015/11/modlitewne-zasady.html