Cierpienie

„[…] cierpienie, jeśli nie jest skutkiem naszych własnych czynów, jest zsyłane przez Boga, który zawsze pozostaje naszym Ojcem. To On rani, aby następnie leczyć. On chłoszcze, aby wychowywać. Próba daje nam okazję do wynagradzania za nasze grzechy i grzechy świata, lecz przede wszystkim powoduje wzrost miłości. Równocześnie jest ona dowodem miłości Boga, który zsyła je swoim najlepszym przyjaciołom, aby następnie ich nagradzać. Przyjmując je, dajemy dowód naszego zawierzenia, ufności i wspaniałomyślności”.

J. E. Bielecki OCD w: bł. Elżbieta od Trójcy Świętej „Pisma” t. II, s. 14-15

Photo by HoAnneLo on Pixabay

O duszę trzeba mieć także staranie

„Patrz – mówiła mi – o duszę trzeba mieć także staranie, a często się o tym nie myśli i nie zadaje się im rany. Dlaczego? Dlaczego nie przynieść im ulgi z tą samą delikatnością, z tą samą miłością bliźniego, jak staramy się ulżyć ciału? A przecież niektóre dusze są chore, są bardzo słabe, są całe cierpiące. Jakąż czułość powinnyśmy mieć dla nich”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus „Rady i wspomnienia”, s. 109

Photo by sonoko n on Pixabay

Bóg zraniony

„«Bóg zraniony» – oto największa tragedia człowieka. Lecz czy my w ogóle o tym myślimy? Czy zamiast zanosić nieustanne pretensje do Boga, nie powinniśmy uderzyć się w pierś, świadomi, że wielokrotnie tylko pogłębialiśmy Jego ranę? Ukazuje to m.in. przypowieść o synu marnotrawnym: Ojciec zostaje zraniony zarówno odejściem młodszego syna, jak i odmową przebaczenia ze strony starszego. Jak dziecko wychodzi naprzeciw jednego i drugiego, bo nie może bez nich żyć.
Taki obraz miłującego Ojca zmienia zasadniczo relację człowieka do Boga: skoro Bóg jest jak małe dziecko, znaczy to, że tylko ktoś o duchu dziecka może Go poznać”.

ks. A. Muszala „Św. Teresa z Lisieux. Windą do nieba„, https://wiez.pl/2023/08/30/sw-teresa-z-lisieux-winda-do-nieba/

Photo by David Eucaristía on Pixabay