„Pożądania, które zaspokajamy, wcale nie uspokajają nas. Nie jest tak, że spełnienie każdej zachcianki sprawia, że pragnienie w nas gaśnie. Jest dokładnie na odwrót: «Apetyt rośnie w miarę jedzenia». Jaką zatem radę daje nam św. Nasz Ojciec? Nic prostszego. To pragnienie, ten głód nie może zostać tak naprawdę zaspokojony. Ponieważ każde nasze pożądanie jest tylko odblaskiem jedynego prawdziwego pragnienia – zjednoczenia z Panem Bogiem. Dopóki tego nie zrozumiemy, będziemy tylko za każdym razem, gdy spełnimy swoją zachciankę, powiększać tę pustą przestrzeń w sercu. I będą się pojawiać kolejne i kolejne pożądania. Jedynym sposobem na nie jest ich zagłodzenie, żeby to już nie one nas zacieśniały, jak obrazowo napisał św. Jan, ale byśmy to my sami zaczęli nad nimi panować”.
M. Fizia „Jezus – Chleb Życia” w: „Żyć Karmelem w Świecie” nr. 3 (103), wrzesień 2020, s. 5
Brak komentarzy