Nie wypowiadam głośno słów narzekania

“- Nie wypowiadam głośno słów narzekania, bo wiem, że słowa mają moc. Wiem też, jak ważne jest to, co mówi się w dolinie. Kiedyś narzekałem ile wlezie i nie wyszło mi to na dobre. Gdy zaczynasz szemrać, narzekać, wydłuża się proces twojego uzdrowienia, dłużej czekasz na odpowiedź Boga, na Jego łaskę. Dlaczego? Bo gdy narzekasz, to tak naprawdę mówisz Bogu: «Wiem lepiej od Ciebie, co jest dla mnie dobre». […] jeśli zaczynasz narzekać, podcinasz sobie skrzydła i zabijasz nadzieję. Jeśli nie masz nadziei, nie rodzi się w tobie wiara, a bez wiary nic się nie zmieni na dobre. Jeśli znasz serce Boga, wiesz, że zawsze jest nadzieja. […] Zaufaj!». Każda próba jest po coś. Każda dolina jest po to, by Bóg mógł cię jeszcze wyżej wynieść”.

D. Turbitt, cyt za: M. Jakimowicz “Jak poruszyć niebo?”, s. 131-132

A bramy piekielne go nie przemogą

“On sprawił, że przeinterpretowałam werset, który znałam na pamięć: «(…) a bramy piekielne go nie przemogą» (Mt 16,18). Zawsze myślałam, że królestwo Boże jest w defensywie, a piekło w ataku. Tak zazwyczaj się mówi: ataki piekła nie są w stanie zniszczyć Kościoła. Wytrzymamy każdy napór z zewnątrz… A od kiedy atakuje się bramami? Przecież Jezus powiedział coś dokładnie odwrotnego! To niebo jest w natarciu, a bramy piekła go nie przemogą. To królestwo będzie w takiej ofensywie, że piekło nie wytrzyma tego ciśnienia, a jego bramy pękną”.

Sowińska, cyt. za: M. Jakimowicz “Jak poruszyć niebo?”, s. 123

Możemy błogosławić trudne sytuacje życiowe nawet poprzez łzy

“Możemy błogosławić trudne sytuacje życiowe nawet poprzez łzy. Dlaczego to robimy? Bo taka jest wola Boża. «Błogosławcie, a nie złorzeczcie» (Rz 12,14).
W ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie przekonywaliśmy się, że wychwalanie «imienia ponad wszelkie imię» zmieniało duchową rzeczywistość, otwierało nas na przestrzenie, które dotąd były pozamykane na cztery spusty”.

M. Jakimowicz “Jak poruszyć niebo?”, s. 118

Niewielu może spojrzeć w lustro

“Niewielu może spojrzeć w lustro na swą gębę i powiedzieć: «Podobam się Bogu!». O tym, że nas «kocha» i «miłuje», słyszymy «od żłobka do nagrobka» i słowa te na większości z nas nie robią już wrażenia. Ale że Mu się podobamy?
– Bardzo Mu się podobamy – uśmiecha się od ucha do ucha Poldek Twardowski […] – Skoro mnie takiego stworzył i dał mi to, co mi dał, to jakże się Mu nie mam podobać? Jestem Jego dziełem”.

M. Jakimowicz “Jak poruszyć niebo?”, s. 94